KAT - Bez pamięci Lyrics

Lyrics Bez pamięci - KAT



Czasem chodzi ulicą
Dziwne to, że sam
Bez powodu, jak ty
Jego twarz uniesiona po nimb
Do mych okien krzyczy
Chleba!
Czasem chodzi ulicą
W swoich dłoniach ma
Dwoje małych jak pył
Czy 16 lat matko, da sił
Gdy przy tobie ojca nie ma?
Starta na proch
Przez ludzi
Czczą kierat by prędzej to szło
Toczą się kamienie bez imienia
Starta na proch
Przez ludzi
Czczą kierat by prędzej to szło
Toczą się kamienie bez imienia
Czasem chodzi ulicą
W długi habit wlazł
Bez powodu, jak ty
Jego dłoń uniesiona po nimb
Zmienia pieniądz na marzenia
Wierzyli, że on użyje magicznych zabawek
Lecz ksiądz bawił się zwyczajnie w doktora
Wierzyli, że on użyje magicznych zabawek
Lecz on bawił się zwyczajnie w doktora
Czasem chowasz w swoje dłonie
Oczy pełne krwi, krwi sczerniałej od łez
Który świat, wznoszony po nimb
Czekającym dał na próbę
Stary szklany dom



Writer(s): Piotr Luczyk, Roman Ryszard Kostrzewski, Jacek Edward Regulski, Krzysztof Jerzy Oset, Ireneusz Jaroslaw Loth


KAT - Ballady
Album Ballady
date of release
14-09-1993




Attention! Feel free to leave feedback.