Lyrics Kryzys Wieku Wczesnego - Kacperczyk
Kiedy
już
zmęczyło
cię
łączenie
ze
studiami
pracy
Zaczynasz
oglądać
się
za
starszymi
panami
Czasy,
gdy
wierzyłaś
w
miłość,
która
będzie
jak
ta
z
baśni
Odeszły,
już
tak
nie
śmieszą
te
z
gold
diggerami
pranki
Gdy
widziałeś
wszystkie
memy
i
żaden
z
nich
cię
nie
bawi
Ale
całą
noc
oglądasz
je,
a
rano
masz
do
pracy
Kiedy
dochodzisz
do
wniosku,
moja
była
jest
tą
jedną
Kiedy
przelotna
miłość
rano
staje
się
na
serio
Kiedy
wymagania
bledną
jak
z
wiekiem
Michael
Jackson
Chcesz
mieć
kogoś
obok,
ale
kogo
- wszystko
jedno
Smak
białego
Fresco,
kace
gorsze
niż
piekło
Tęsknisz
do
młodości,
wtedy
rano
było
lekko
Życie
to
nie
zupa,
żeby
później
było
drugie
Życie
to
nie
Facebook,
że
jak
chcesz
odpocząć
to
usuniesz
Jesteś
duży,
rozumiesz
już
wszystko,
ale
siebie
nie
pojmujesz
Kiedy
patusy
wpierdol
ci
spuścili
i
zabrali
portfel
Nie
możesz
zadzwonić
po
psy,
bo
obitą
mordę
masz
Więc
nie
możesz
odblokować
telefonu
na
tę
twarz
Chyba
zaczyna
się
kryzys
i
wszystko
idzie
nie
tak
Kiedy
zaczynasz
żałować,
że
zrobiłeś
sobie
dziaby
Każda
z
nich
ci
przypomina
jakie
wielkie
miałeś
plany
Miałeś
być
znany
jak
Quebo,
teraz
w
korpo
pomazany
siedzisz
Jak
pierwszego
w
szkole
dnia,
przez
ziomków
flamastrami
Kiedy
wymagania
bledną
jak
z
wiekiem
Michael
Jackson
Chcesz
mieć
kogoś
obok,
ale
kogo
- wszystko
jedno
Smak
białego
Fresco,
kace
gorsze
niż
piekło
Tęsknisz
do
młodości,
wtedy
rano
było
lekko
Zamiast
wódy
- benzo,
często
wóda
i
benzo
Przestałeś
obierać
z
czekolady
ptasie
mleczko
Kiedy
rodzice
są
daleko,
gdy
przestaję
wierzyć
w
niebo
Będę
tęsknił
do
młodości,
chociaż
teraz
jest
już
ciężko
(Chociaż
teraz
jest
już
ciężko,
chociaż
teraz
jest
już
ciężko
Teraz
jest
już
ciężko)
Attention! Feel free to leave feedback.