Lyrics Destino - Kajman
Jeśli
to
życie
się
kończy
No
to
co
Skoro
ona
ma
mnie,
ja
mam
ją
Wchodzę
głębiej,
jak
stąd
po
bezkres
I
kocham
się
z
nią
tak
namiętnie
Choć
jesteśmy
tylko
liśćmi
na
wietrze
Spadając
w
mrok
gdzieś
celebrują
szczęście
Wirując
jak
w
wirującym
seksie
To
jest
chyba
naszym
przeznaczeniem,
ej
Pieprzyć
ich,
jak
pieprzyć
śmierć
Pozostaje
im
tylko
śmiech
Pozostaje
im
tylko
płacz
Kiedy
patrzą
na
siebie
po
przez
pryzmat
nas
I
kur*
mac
mam
ochotę
dać
im
w
gębę
Nim
odejdę
nigdy
więcej
tych
spojrzeń
za
siebie
I
cała
energię
tobie
poświęcę
Oddając
serce
ci
Przysięgam
że
kiedyś
uklęknę
Przysięgam
zrobię
to
jak
w
piosence
Nie
zważając
na
słowa
Wołając
dookoła
że
jesteś
moja
Kocham
ją,
kocham
To
się
stało
bezszelestnie
gdzie
Miedzy
kanapkami
z
pesto
a
częstym
seksem
Przyznaję,
serio,
było
pięknie
[?]
cake
algidy
I
tytoń
z
Pieprzyć
ich,
jak
pieprzyć
śmierć
Pozostaje
im
tylko
śmiech
Pozostaje
im
tylko
płacz
Kiedy
patrzą
na
siebie
po
przez
pryzmat
nas
I
kur*
mac
mam
ochotę
dać
im
w
gębę
Nim
odejdę
nigdy
więcej
tych
spojrzeń
za
siebie
I
cała
energię
tobie
poświęcę
To
dla
ciebie,
ej
Dziewczyno
to
moje
Destino
Jesteś
tą
jedną,
jedyną
Jedną,
jedyną
Weźmiemy
miękki
koc
W
nocy
będę
ci
szeptał
jaka
jesteś
dla
mnie
piękna
Ze
Kocham
cie
od
dawna
Choć
mówię
dopiero
teraz
Bo
się
boję
znów
przegrać
Przez
to
ze
kiedys
zraniła
mnie
tu
jędza
Zabijając
jednocześnie
resztkę
dziecka
we
mnie
Lecz
pamiętaj
Widze
cie
cały
czas,
awatar
Nasz
świat
to
karnawał
A
nie
ramadan
Proszę
wstań
A
w
tle
muzyka,
Jak
Chris
Brown
...
Wieź
silniejsza
niż
na
...
I
jem
naktar
i
spijam
ambrozje
Wiec
chyba
to
ty
masz
lek
na
całe
zło
Nie
wiem
jak
powiedzieć
o
tym
To
never
ending
story
Jak
ćpun
i
narkotyk
To
omiatające
włosy
Rzucone
bezwiednie
mi
w
nocy
w
twarz
To
buzi
mi
danie
marudzi
mi
...
Zabiorę
cie
dziś
do
gwiazd
ok?
Sprawimy
sobie
dziś
po
teleskopie
Bo
kusi
tak
bardzo
Andromeda
Tak
bardzo
pragnę
ci
dać
siebie
Nie
wiem,
może
powinienem
być
ze
skały
Tak
Twardy,
choć
nie
wiem
Wiesz
przecież
ze
nie
wierzę
w
nic
Oprócz
nas
samych
Byłem
silny
i
słaby
jak
nigdy
Byłaś,
walczyłaś
jak
trzystu
Teraz
ja
Przecz
to
tylko
rap
A
nie
biżuteria
Przysięgam
że
uklęknę
Podpisany
K.
Pieprzyć
ich,
jak
pieprzyć
śmierć
Pozostaje
im
tylko
śmiech
Pozostaje
im
tylko
płacz
Kiedy
patrzą
na
siebie
po
przez
pryzmat
nas
I
kur*
mac
mam
ochotę
dać
im
w
gębę
Nim
odejdę
nigdy
więcej
tych
spojrzeń
za
siebie
I
cała
energię
tobie
poświęcę
To
dla
ciebie,
ej
Dziewczyno
to
moje
Destino
Jesteś
tą
jedną,
jedyną
Jedną,
jedyną
Weźmiemy
miękki
koc
W
nocy
będę
ci
szeptał
jaka
jesteś
dla
mnie
piękna
Ze
Kocham
cie
od
dawna
Choć
mówię
dopiero
teraz
Bo
się
boję
znów
przegrać
Przez
to
ze
kiedyś
zraniła
mnie
tu
jędza
Zabijając
jednocześnie
resztkę
dziecka
we
mnie
Lecz
pamiętaj
Attention! Feel free to leave feedback.