Lyrics Superstary - Kaliber 44
Mówię
ci
brat,
centralnie,
nie
do
wiary!
Zwariował
świat,
albo
jestem
super,
stary
Wszystko
się
we
mnie
zmienia,
począwszy
od
myślenia
Sam
ze
zdziwienia
przecierałem
okulary
Czuję
się
jak
mógłbym
wziąć
cię
na
bary
I
pójść
sobie
pląsać
nie
bacząc
na
gabaryt
Lokomotywa,
której
nie
zabraknie
pary
Dupę
urywam,
bo
ja
jestem
Superstary!
Potrafię
w
trasie
na
wakacje
przejechać
dwie
stacje
Zanim
komukolwiek
lać
się
zacznie
chcieć
A
potem
zając
ubikację
i
jak
ktoś
klamką
szarpie
No
to
generalnie
nie
dać
wejść
Kupuję
prezenty
na
święta,
o
których
pamiętam
Albo
zapisane
mam
je
gdzieś
No
przecież
żeby
to
spamiętać
trzeba
Clarka
Kenta
Albo
jego
super
moce
mieć!
Ooo
tak!
Mówię
ci,
nie
do
wiary!
Lepszy
świat
- szast,
prast,
pyk!
Czary-mary!
Jestem
gotów
do
startu,
ducha
pełnego
hartu
Skład
kombatantów
mam
i
córki
cwaniary
Wiesz
gdzie
plenią
się
zwrotki
jak
komary?
De-A-be
- mam
flow
jak
ziomki
znad
Loary!
Bajkowy
rejs,
pan
Kleks,
Baj
Apolinary
Mam
inny
interfejs
- bo
jestem
super,
stary
Potrafię
ugotować
obiad,
kiedy
brakuje
zdrowia
I
ma
druga
połowa
leżeć
w
łóżku
chce
Lecz
żeby,
Boże!
Ją
uchować,
bo
może
zwymiotować
Sobie
zachować,
a
okruszków
zanieść
jej
Czytam
dzieciakom
elementarz
i
każę
im
pamiętać
Jaki
ukochany
tatuś
dobry
jest
Przed
nimi
życia
droga
kręta,
przeżycia
i
potknięcia
Które
muszą,
super,
same
przejść
Ooo,
tak!
Ja
jestem
super
stary
Kupowałem
swoje
pierwsze
Lego
za
dolary
Czego
nie
miałem
tego
chciałem,
co
złego
znałem
Gracza
jednego
u
niego
grały
gitary
Ty
czekasz
na
show,
słyszysz
szept
zza
kotary
Mam
kilka
ton
recept
na
opad
kopary
Zaraźliwy
flow,
który
wciąż
unika
kary
Wszystkie
fujary
też
być
chcą
super,
stary!
1 CzerKaptur
2 Superstary
3 Historia
4 Nieodwracalne Zmiany
5 Razowy
6 Intro - wdech
7 (Why Is It) Fresh
8 Rok podniesionych w górę rąk
9 Piosenka skit
10 Towarzystwo
11 Pewniak
12 Boogie (Skit)
13 Razowy
14 Kung fu
15 Miłość (Skit)
16 Superstary
17 Goń
18 Bounce (Skit)
19 Bogusław Linda
20 Outro - wydech
Attention! Feel free to leave feedback.