Lyrics Ballada o Janku Wiśniewskim - Kazik Na Żywo
Chłopcy
z
Grabówka,
chłopcy
z
Chyloni,
Dzisiaj
milicja
użyła
broni.
Dzielnieśmy
stali,
celnie
rzucali.
Janek
Wiśniewski
padł!
Na
drzwiach
ponieśli
go
Świętojańską,
Naprzeciw
glinom,
naprzeciw
tankom.
Chłopcy
stoczniowcy
- pomścijcie
druha!
Janek
Wiśniewski
padł!
Jeden
zraniony,
drugi
zabity,
Krwi
się
zachciało
słupskim
bandytom.
To
partia
strzela
do
robotników,
Janek
Wiśniewski
padł!
Krwawy
Kociołek,
to
kat
Trójmiasta,
Przez
niego
giną
dzieci,
niewiasty.
Poczekaj
draniu
- my
cię
dostaniem,
Janek
Wiśniewski
padł!
Stoczniowcy
Gdyni,
stoczniowcy
Gdańska,
Idźta
do
domu,
skończona
walka.
Świat
się
dowiedział,
nic
nie
powiedział,
Janek
Wiśniewski
padł!
Nie
płaczcie
matki
- to
nie
na
darmo!
Nad
stocznią
sztandar
z
czarną
kokardą!
Za
chleb
i
wolność,
i
nową
Polskę,
Janek
Wiśniewski
padł!
Stoczniowcy
Gdyni,
stoczniowcy
Gdańska,
Idźcie
do
domu,
skończona
walka.
Świat
się
dowiedział,
nic
nie
powiedział,
Janek
Wiśniewski
padł!
Nie
płaczcie
matki
- to
nie
na
darmo!
Nad
stocznią
sztandar
z
czarną
kokardą!
Za
chleb
i
wolność,
i
nową
Polskę,
Janek
Wiśniewski
padł!
Attention! Feel free to leave feedback.