Kazik - Pani Katarzyna Lyrics

Lyrics Pani Katarzyna - Kazik



To zaczyna się zawsze tak samo
To zaczyna się jak gdyby nigdy nic
To zaczyna się zawsze tak samo
To zaczyna się tak jak się zaczynało
Ja zaczynam od nowa, od nowa, Polska Ludowa
O czym marzy dziewczyna gdy dorastać zaczyna
Gdy poważne sprawy napływają do roratek
Gdy już wino pić można choć rodzina nie zamożna
Gdy buzują hormony się pławią feromony
O czym marzy pan młody gdy na krok do wody
Kiedy spadnie zasłona co nie mogła go przekonać
Prócz zdobycia miejsca swego pracą ciężką, mozolną
I tylko ksiądz z nauczycielem mówią że nie wolno
Jedni drugich warci, na łez otarcie
Widzę, że pani patrzy zupełnie otwarcie
Dziś raj na wyciągnięcie ręki mam
Dziś Eden na piechotę przejdę sam
Teraz wiem co to znaczy być sobą inaczej
Dziś raj na wyłączność mam
Powiedz mi kogo Ty słuchasz?
Kogo uważasz, kogo na pieresta ustawiasz?
Ten jeden co wczoraj wydawał się mądry
Dzisiaj nie lepiej jawi się od nich
Nikt się nie przyzna, perły i bielizna
Że serce krwawi mu w bliznach
Kto nie otworzy serca nie dostanie widelca
Nie!
Po co nas oraz gdzie?
Pytam się
Po co nas oraz gdzie?
Nie wiem jak zdobywa się te wszystkie bezeceństwa
Prowadzą niechybnie do szaleństwa
Kogo ty widzisz, na kogo patrzysz?
Ale złego wrażenia nie zatrzesz
O czym marzy dziewczyna gdy dorastać zaczyna?
Byle szybciej wyjść na dwór ze swojego kina
Swojego Kina
Tak jest skrojony ten świat szalony
Że szukać w nim sensu jest czystym nonsensem
Cała Afryka zdycha syta rzyga Europa oraz Ameryka
Najwięcej na świecie się wydaje na spełnienia
Trzeba uciekać ze strefy cienia
Cala Afryka ginie w wojnie
Na chacie u nas jednak spokojnie
Tak jest skrojony ten świat szalony
Że nie ma w nim miejsca dla męża i żony
Bajka się ciągle powtarza
Że kto imię pana śmie znieważać
Poniesie karę ale pani nie słucha mnie wcale
Pani prowokuje równowagę rujnuje
Nie ja gram i coraz mniej myślących
Dla pani grających nie będą sam
Dziś raj na wyciągnięcie ręki mam
Dziś Eden na piechotę przejdę sam
Teraz wiem co to znaczy być sobą inaczej
Dziś raj na wyłączność mam
Po co nas oraz gdzie?
Pytam się
Po co nas oraz gdzie?
Nie kopać leżącego przekazanie jedenaste
Dla wielu przekazanie nazbyt ciasne
Kto śmie uchylić rąbka tajemnicy
Będzie chodził w spódnicy na ulicy
Po co nas oraz gdzie?
Pytam się
Po co nas oraz gdzie?
A pani mnie zamienia namawia do spalenia
Nie po gram a może pani nie wie
Że to co mam dla siebie
Nie, nie, nie, nie, rozpuszczam sam
Dziś raj na wyciągnięcie ręki mam
Dziś Eden na piechotę przejdę sam
Teraz wiem co to znaczy być sobą inaczej
Dziś raj na wyłączność mam
A pani na mnie patrzy to dla mnie wielki zaszczyt
I nie wiem sam
Czy mogę się odważyć czy mogę choć pomarzyć
Być z panią sam
A pani prowokuje równowagę rujnuje
Nie ja gram



Writer(s): Kazimierz Staszewski


Kazik - Czterdziesty Pierwszy
Album Czterdziesty Pierwszy
date of release
01-09-2004




Attention! Feel free to leave feedback.