Krzysztof Krawczyk - Nie Wierz Nigdy Kobiecie Lyrics

Lyrics Nie Wierz Nigdy Kobiecie - Krzysztof Krawczyk




Człowiek ten miał
Niepewny dość wzrok
Prosił o żar
Wpatrzony gdzieś w mrok
Wciągnął dym i nim skryła go noc
Tak powiedział.
Nie wierz nigdy kobiecie
Dobrą radę ci dam
Nic gorszego na świecie
Nie przytrafia się nam
Nie wierz nigdy kobiecie
Nie ustępuj na krok
Bo przepadłeś z kretesem
Nim zrozumiesz swój błąd
Ledwo nim dobrze pojmiesz swój błąd
Już po tobie
Dookoła miasto całe
Właśnie kładło się spać
Tyle z tego zrozumiałem
Że coś z nim jest nie tak
Ulice dwie
Był dalej mój blok
Chciałem już spać
Lecz opornie to szło
Było coś, co sprawiało, że głos
Wciąż słyszałem.
Nie wierz nigdy kobiecie
Dobrą radę ci dam
Nic gorszego na świecie
Nie przytrafia się nam
Nie wierz nigdy kobiecie
Nie ustępuj na krok
Bo przepadłeś z kretesem
Nim zrozumiesz swój błąd
Ledwo nim dobrze pojmiesz swój błąd
Już po tobie



Writer(s): Andrzej Mogielnicki, Jan Jozef Borysewicz



Attention! Feel free to leave feedback.