Lyrics Wspinaczka - Lady Pank
Porwaliśmy
się
na
zdobycie
wielkich
gór
Herosi
z
dawnych
lat
służyli
nam
za
wzór
Przez
niebotyczną
grań
pięliśmy
długo
się
Niejeden
odpadł
tam,
znajdując
w
dole
śmierć
Po
drodze
hulał
wiatr
i
sypał
w
oczy
śnieg
Paraliżował
strach,
odbierał
zmysły
lęk
Lecz
nie
ustawał
nikt,
nawet
w
godzinie
złej
Zaciskał
pięści
i
ze
śmiechem
wołał,
"Hej!"
Przepięknie
jest
I
tylko
tlenu
mniej
Przepięknie
jest
I
tylko
tlenu
mniej
A
prowadziły
nas:
Nadzieja,
Wiara,
Złość
Bo
tam
na
dole
zła
naprawdę
było
dość
I
warto
było
iść,
do
góry
wciąż
się
piąć
By
sobą
wreszcie
być,
by
przestać
karki
giąć
I
w
czas
wędrówki
tej
był
każdy
z
nas
jak
brat
Choć
nie
obyło
się
bez
wiarołomnych
zdrad
Lecz
nie
ustawał
nikt,
nawet
w
godzinie
złej
Zaciskał
pięści
i
ze
śmiechem
wołał,
"Hej!"
Przepięknie
jest
I
tylko
tlenu
mniej
Przepięknie
jest
I
tylko
tlenu
mniej
Przepięknie
jest
I
tylko
tlenu
mniej
Przepięknie
jest
I
tylko
tlenu
mniej
Aż
po
tysiącach
prób,
przez
przeraźliwą
biel
Opłacił
się
nasz
trud
– osiągnęliśmy
cel
Czuliśmy
bicie
serc
i
pod
stopami
szczyt
Gdzie
pewne
było,
że
przed
nami
nie
był
nikt
Lecz
nie
odezwał
się
tym
razem
żaden
śmiech
Bo
wszyscy
padli
tu,
znajdując
łapiąc
wdech
I
dziwny
jakiś
był
zwycięstwa
słodki
smak
Minęło
parę
chwil,
aż
ktoś
wychrypiał
tak
Przepięknie
jest
I
tylko
tlenu
brak
Przepięknie
jest
I
tylko
tlenu
brak
Przepięknie
jest
I
tylko
tlenu
brak
Przepięknie
jest
I
tylko
tlenu
brak
Attention! Feel free to leave feedback.