Lyrics Muszę zrobić to sam - Mam na Imię Aleksander , EgoTrue
Ulica
nie
daje
szans,
nie
stawia
na
Ciebie
To
pierdolony
underground
bo
jesteś
sam
jeden
A
w
okół
Ciebie
okrąg
z
ognia
i
bądź
pewien
Sukces
tu
wymaga
ofiar
i
pracy
od
Ciebie
Nie
licz
na
nich,
nie
byłeś
dobry
z
matmy
I
tak
życie
tu
gani
za
łatwy
start
musisz
wbijać
Chorągwie
bo
nowy
ląd
gdzieś
czeka
na
zbawcę
może
nie
mądrze,
Jak
nie
Ty
to
kto
to
zgarnie?
Nie
jestem
fartem,
nie
jestem
panem
jakoś
tam
Wyrabiam
markę
to
kilkuletni
plan
brat
Nie
dali
mi
rad
nawet,
więc
sam
łapię
życie
za
wsiarz
I
nie
chodzi
tu
nawet
o
papier
Nie
jestem
desperatem
pokaże
to
pewny
głos,
Życie
na
wagę,
na
szalę
stawiam
swój
los
I
śrubokręt
w
dłut
wbijam
go
po
rękojeść
To
nie
nienawiść
ziom,
po
prostu
biorę
co
moje!
Muszę
zrobić
to
sam,
z
nieba
nie
spada
nic
więcej
(nic
więcej
niż...)
pretensje.
Chcą
to
zgarnąć
na
raz
mówią,
że
jakoś
to
będzie
Chcą!
Więcej,
więcej
więcej
mieć!
Nie
chcę
zgody
na
rewirach
to
nic
nie
załatwi,
Watahy
hien
nigdy
nie
nazwę
braćmi
Pierdolę
lęk
to
prawie
norma
Kiedy
nie
pozwalam
by
rozstawiać
mnie
po
kątach
- Się
bój!
Nic
nie
wiesz,
ile
mogę
dać
od
siebie!
Krwią
w
kredens
pluję,
ale
wiem
rozjebię!
Kodeks
moralny?
Wytrzyj
buty
nim
Mam
więcej
zasad
niż
połowa
Twojej
grupy,
ej!
Nie
wiem
co
dalej,
wolę
być
sam
Rozjebię
siebie
lub
level
wasz
o
kant.
Od
Zet
do
En
Kundlu
nie
porównuj,
Ja
to
indywiduum
na
tym
podwórku
Kropka,
jedziemy
na
tym
samym
wózku
Nie
wydedukują
czy
to
oldschool
czy
newschool
Nowa
dziedzina
wybrał
mnie
Jesus,
sorry,
Sofresh
Familia,
samodzielny
algorytm.
Muszę
zrobić
to
sam,
z
nieba
nie
spada
nic
więcej
(nic
więcej
niż...)
pretensje.
Chcą
to
zgarnąć
na
raz
mówią,
że
jakoś
to
będzie
Chcą!
Więcej,
więcej
więcej
mieć!
Z
rana
czarna
kawa
i
czarne
myśli
Co
tydzień
lany
poniedziałek,
zimny
prysznic
Ze
wszystkich
wizji
jedna
pana
za
łatwo
Gdy
przez
wizjer
widać
wizję
lokalną
Nie
dmucham
na
zimne,
zdmuchnie
mnie
jeden
cel
Jeśli
nie
wyjdzie
to
gdzie
się
podzieje
chciwy
bieg
I
niechże
dzieję
się
co
chce
mam
rękę
na
pulsie
Typ
sam
dla
siebie
jest
kardiochirurgiem
Zabójcę
ambicji
masz
w
otoczeniu
Poczucie
misji
w
nich
jest
równe
zeru,
wiem
Kolegów
dobieraj
ostrożnie
lub
wcale
Jak
to
nie
jest
mądre
to
co
jest
mądre,
zwalnianie?
Jaja
na
blacie
i
chuj
w
to,
nie
tracę
czasu
Zarzucą
próżność
odpulam
to
z
marszu
Choć
z
dystansu
żyję
i
żyję
ile
sił.
Nie
jestem
szczylem,
nie
jaram
się
byle
czym.
Muszę
zrobić
to
sam,
z
nieba
nie
spada
nic
więcej
(nic
więcej
niż...)
pretensje.
Chcą
to
zgarnąć
na
raz
mówią,
że
jakoś
to
będzie
Chcą!
Więcej,
więcej
więcej
mieć!
1 Intro - Young King
2 Skąd On Się Wziął
3 Tlen
4 Sukces
5 Znamy się
6 Zakochany w życiu na pół gwizdka
7 Zaufanie
8 Dom
9 Kaskader
10 Nie powtarzaj
11 Muszę zrobić to sam
12 Nie myśl o mnie źle
13 Zmieniłem się
14 Outro
15 Tlen - RMX
Attention! Feel free to leave feedback.