Lyrics Wesele - Marek Grechuta
Panno
młoda,
młoda
panno
Myślę
sobie
Że
co
zechcesz,
to
się
stanie
Jako,
ja
nie
umiem
nic
Niby
na
moje
zawołanie?
Na
prośbę
i
na
rozkaz
twój
Żeś
to
dzisiaj
panna
młoda
Jak
jaśmin,
jak
jagoda
I
o
cóż
się
rozchodzi
to
Że
pan
tyle
się
spodziewa?
Ty
dzisiaj
jesteś
szczęśliwą
Panno
młoda
- zaproś
gości
Tych,
którym
gdzie
złe
wciórności
Dopiekają
- którym
źle
I
po
cóż
te
z
Piekła
duchy?
Niechaj
przyjdą
na
podsłuchy
Na
wesele,
gdzie
muzyka
Gdzie
muzyka?
Jak
się
żenić,
to
się
żenić!
To
tak
jak
by
w
uniesieniu
W
równe
nogi
wskoczyć
w
studnie!
Nie
utoniesz,
nie
utoniesz!
Topi
się,
kto
bierze
żonę
Niech
się
stopi,
niech
się
spali
Byle
ładnie
grajcy
grali
Byle
grali
na
wesele
Jak
się
ta
muzyka
miele
Jak
na
żarnach,
hula,
dzwończy
Niech
zahuka,
stuka,
puka
Pląsa,
bije,
przybasuj
Piska
skrzypiec
struną
cienką
Tak
podskocznie,
tak
mileńko
Niech
się
miele
jak
młyn
wodny
W
noc
miesięczną,
w
czas
pogodny
Szumiejąca,
niech
się
snuje
A
niech
w
dźwiękach
się
nie
kończy
Choćby
usnąć
w
tańcowaniu
Przy
mieleniu,
przy
hukaniu
W
zapomnieniu
W
zapomnieniu,
w
kołysaniu
W
zapomnieniu,
w
kołysaniu
Światy
czarów
- czar
za
światem!
Jestem
wtedy
wszystkim
bratem
I
wszystko
jest
dla
mnie
swatem
W
tym
weselu,
w
tej
radości
Bóg
mi
gości
pozazdrości
Attention! Feel free to leave feedback.