Lyrics Panowie, Szanujcie Artystki - Maryla Rodowicz
Panowie,
szanujcie
artystki
Chórzystki,
solistki,
statystki
Tę
dziewczynę,
którą
piłą
Kraje
w
cyrku
ktoś
na
pół
I
tę
panią,
co
z
sufitu
Leci
głową
prosto
w
dół
Bo
artystka
tym
odróżnia
się
od
żonki
Że
pojmuje
różne
fumy,
różne
mrzonki
Nigdy
złego
ci
nie
życzy,
o
la
la
Ma
pieniądze,
to
pożyczy,
o
la
la
A
do
tego,
kiedy
słonko
wyjrzy
z
fal
Pożegluje
łodzią
marzeń
w
siną
dal
Dlatego
szanujcie
artystki
Szanujcie
je
nawet
we
śnie
Szanujcie
(szanujcie
artystki)
Szanujcie
(szanujcie
artystki)
Szanujcie
artystki
z
varieté!
Bo
kto
artystek
nie
szanuje
(nie
szanuje)
Niech
go
kulawy
kopnie
koń
(ha
ha
ha)
Zielona
Gęś
niech
go
całuje
(rany
Julek)
A
ja
się
nie
odezwę
doń
Panowie,
szanujcie
artystki
Chórzystki,
solistki,
statystki
Tę
dziewczynę,
którą
piłą
Kraje
w
cyrku
ktoś
na
pół
I
tę
panią,
co
z
sufitu
Leci
głową
prosto
w
dół
Bo
artystka
tym
odróżnia
się
od
żonki
Że
pojmuje
różne
fumy,
różne
mrzonki
Nigdy
złego
ci
nie
życzy,
o
la
la
Ma
pieniądze,
to
pożyczy,
o
la
la
A
do
tego,
kiedy
słonko
wyjrzy
z
fal
Pożegluje
łodzią
marzeń
w
siną
dal
Dlatego
szanujcie
artystki
Szanujcie
je
nawet
we
śnie
Szanujcie
(szanujcie
artystki)
Szanujcie
(szanujcie
artystki)
Szanujcie
artystki
z
varieté!
Bo
kto
artystek
nie
szanuje
(nie
szanuje)
Niech
go
obszczeka
własny
pies
(ha
ha
ha)
Niech
go
papuga
spapuguje
(rany
Julek)
Krokodyl
niech
nie
szczędzi
łez
Dlatego
szanujcie
artystki
Szanujcie
je
nawet
we
śnie
Artystki
(szanujcie
artystki)
Artystki
(szanujcie
artystki)
Artystki,
artystki
z
varieté!
Attention! Feel free to leave feedback.