Maryla Rodowicz - Rozmowa Poety Z Komornikiem Lyrics

Lyrics Rozmowa Poety Z Komornikiem - Maryla Rodowicz



Gdy wezmą nam ostatni chłam
Ostatni łach do spania
Ja na to w śmiech, "Panowie, ech"
Ja wchodzić nie zabraniam
Gdy oclą mi ostatnie drzwi
Ostatni dach nad głową
To powiem: "Cóż, bywało już"
I zimno, i niezdrowo
Czy pan jest sam, czy panów dwóch
Otwieram drzwi na oścież
Ach, co za szum, ach, co za ruch
Ach, jacy mili goście!
Siekierę weź i porąb stół
Gdy trudność się wyłania
Bo to, co gram, co w sercu mam
Jest nie do odebrania
Gdy wezmą nam ostatni chłam
Ostatni łach do spania
Ja na to w śmiech, "Panowie, ech"
Ja wchodzić nie zabraniam
Gdy przyjdzie ta, co kosę ma
I oczy jak latarnie
Dam wódki gram i, "Ech, madame"
Niech pani mnie przygarnie
Jak żyło się, tak żyło się
Otwieram drzwi na oścież
Weź ręce dwie i oczy te
O więcej mnie nie proście
Zrób tylko pstryk i wyłącz dźwięk
I miejsce zrób na saniach
Bo to, co gram, co w sercu mam
Jest nie do skasowania
Jak żyło się, tak żyło się
Otwieram drzwi na oścież
Weź ręce dwie i oczy te
O więcej mnie nie proście
Zrób tylko pstryk i wyłącz dźwięk
I miejsce zrób na saniach
Bo to, co gram, co w sercu mam
Jest nie do skasowania, oo
Jak żyło się, tak żyło się
Otwieram drzwi na oścież
Weź ręce dwie i oczy te
O więcej mnie nie proście
Zrób tylko pstryk i wyłącz dźwięk
I miejsce zrób na saniach
Bo to, co gram, co w sercu mam
Jest nie do skasowania



Writer(s): Agnieszka Osiecka, Seweryn Krajewski


Maryla Rodowicz - Polska Madonna
Album Polska Madonna
date of release
01-01-2013




Attention! Feel free to leave feedback.