Lyrics Co się dzisiaj liczy - Rufuz , Małach , Dj Shoodee
Dla
każdego,
prawdziwego,
który
to
usłyszy
Czas
się
obudzić,
by
wyjaśnić
co
trzeba
Głośno,
szczerze
- mądrość
maleje
Kultura
języka
szybko
jakoś
znika
gdzieś
Kto
uważny,
ten
widzi
całą
rzeczywistość,
kolo
Lepiej
się
orientuj,
kontaktuj
Ej,
słuchaj
Dzisiaj
liczą
trochę
to,
co
nie
o
to
cho
Ziom
zakop
broń,
podaj
dłoń
teraz
W
czasach
gdzie
do
stracenia,
nic
nie
masz
Sam
zaproponuj
sojusz,
może
dosyć
już
wojen
znów
Taki
ruch
prosty,
nie
chce
afer,
już
na
zacher,
czyli
na
zawsze
Chcę
tylko
słyszeć
prawdę,
wiem
co
lepsze
dla
mnie
i
amen
Bo
nie
chce
znać
tego
co
widziały
moje
oczy
Serce
krew
w
żyłach
toczy,
a
niech
się
śmieją
leszcze
Tak
miedzy
prawdą
a
bogiem,
byś
zostawił
coś
dobrego
po
sobie
Bo
mało
kto
to
dziś
normalny
człowiek
Po
co
gonić
ma
za
nie
swoim
Na
koniec
spadać
jak
asteroid
bez
sensu
gadać
i
nic
nie
wnosić
Ja
lubię
auta
i
pieniądze
Staram
się
wybierać
mądrze,
wiem
co
liczy
się
dziś
Choć
zabłądzić
się
zdarza
Rzeba
wracać
tam
gdzie
twoja
baza
a
mercedesy
to
nie
w
ołtarzach
Dobra
zabawa,
fajnie
polatać
na
pierwszym
planie
zawsze
prawdę
dawać
Smak
życia
nie
gorzko
kwaśny,
wole
słodko-ostro
wyraźny
Ta,
płyty
lecą
w
cyfrę,
już
nie
na
taśmy
Jak
robisz
coś,
bądź
uważny
Bo
nie
polecam
Ci
chujowej
jazdy,
elo
Co
się
dzisiaj
liczy?
(Co?)
Możesz
zostać
z
niczym,
niby
najlepszy
- kto
najgłośniej
krzyczy
Potem
kwiczy!
Bo
to
nie
była
prawda,
a
ludzie
posłuchali
diabła
Co
się
dzisiaj
liczy?
(Co?)
Możesz
zostać
z
niczym,
niby
najlepszy
- kto
najgłośniej
krzyczy
Potem
kwiczy!
Bo
to
nie
była
prawda,
a
ludzie
posłuchali
diabła
Ludzie
rzadko
dzisiaj
patrzą
Ci
po
oczach
Nie
widzą
potencjału
w
twoich
krokach,
raczej
na
blogach
Wszystko
na
pokaz,
ile
masz
like'ów
na
profilu
Czyni
Cię
kimś
kto
go
ma
albo
nie
ma
stylu
Jebany
wirus
dosłownie
i
trochę
w
przenośni
Nie
rozumiemy
tego
"my"
- czytaj
ludzie
prości
Chuj
w
te
posty,
czynią
Ciebie
niby
lepszym
Używam
do
promocji,
chce
rozprzestrzeniać
wersy
A
nie
malować
siebie
jako
kogoś
innego
Z
biednego
chłopa
w
sieci
zrobią
z
Ciebie
bogatego
To
jak
ci
celebryci
na
tych
tanich
dywanach
Zerowe
skills'y,
dużo
like'ów
i
bania
wyprana
Dla
siana
zrobią
wszystko
do
mnie
nie
podchodź,
idź
stąd
Zero
sukcesu,
żadnych
zasług
a
sławne
nazwisko
Pizdo,
sława
Ci
wyjdzie
jeszcze
bokiem
Już
rzesza
pseudofanów
czeka
za
następnym
rogiem
Wytrzymać
nie
mogę
Trochę
mam
z
was
polewkę
Ale
po
cichu
zastanawiam
się
co
z
moim
dzieckiem
Będzie
jak
poczucie
swojej
wartości
Będzie
widziała
w
tym
jakie
wrzuca
posty
I
ile
followersów
mają
rówieśnicy
Którzy
koniec
końców
pozostaną
z
niczym
Wierzę
w
nią
że
przetrwa
żyjąc
w
takiej
dziczy
Tata
Ci
powie
co
się
dziś
naprawdę
liczy
Co
się
dzisiaj
liczy?
(Co?)
Możesz
zostać
z
niczym,
niby
najlepszy
- kto
najgłośniej
krzyczy
Potem
kwiczy!
Bo
to
nie
była
prawda,
a
ludzie
posłuchali
diabła
Co
się
dzisiaj
liczy?
(Co?)
Możesz
zostać
z
niczym,
niby
najlepszy
- kto
najgłośniej
krzyczy
Potem
kwiczy!
Bo
to
nie
była
prawda,
a
ludzie
posłuchali
diabła
Co
się
dzisiaj
liczy?
(Co?)
Możesz
zostać
z
niczym,
niby
najlepszy
- kto
najgłośniej
krzyczy
Potem
kwiczy!
Bo
to
nie
była
prawda,
a
ludzie
posłuchali
diabła
Co
się
dzisiaj
liczy?
(Co?)
Możesz
zostać
z
niczym,
niby
najlepszy
- kto
najgłośniej
krzyczy
Potem
kwiczy!
Bo
to
nie
była
prawda,
a
ludzie
posłuchali
diabła
Dla
każdego,
prawdziwego,
który
to
usłyszy
Czas
się
obudzić,
by
wyjaśnić
co
trzeba
Głośno,
szczerze
- mądrość
maleje
Kultura
języka
szybko
jakoś
znika
gdzieś
Kto
uważny,
ten
widzi
całą
rzeczywistość
kolo
Lepiej
się
orientuj,
kontaktuj
Ej,
słuchaj
Attention! Feel free to leave feedback.