Medium feat. Justyna Dżbik - Eter Lyrics

Lyrics Eter - Medium feat. Justyna Dżbik



< dziennikarka >
Szesnaście minut temu minut temu minęła 12, słuchacie Waszego
Ulubioneo Radia Na termometrach mamy 44 stopnie w cieniu.
To rekord tego lata i w ogóle wszystkich lat do tego
Stopnia. Na pewno zostanie wpisany do polskiej księgi
Rekordów, stopni. O tym jak radzic sobie z takim upałem
Opowie nasz reporter Medium, który jest już z nami, halo?
Bo każdy ma tam jakąs pasję, gdziekolwiek spędzasz nowy dzień,
Weź wdech i pędź gdzieś, gdzie nie odnajdą Cię, w eter!
Nie poniosła mnie deskorolka,
Wall ride! (Al right) Byłem kozak w Tonyego Hawka,
Zośka, zostaw, my nie kompiemy kobiet,
W tyłek, kosza damy ale noga kopie w piłke, typie,
Lubię rower, nie lubię pedałować,
W dól, na luzie w góre to reakcja łancucowa, rozmach!
Siłownia? Jeśli już to dla zdowia,
Jeśli będziesz pompować jak pompka,
Zmienisz rozmiar, w spodniach,
Jestem Medium, ale wysoko mierzę,
Przecież, lubie wspinaczkę,
Nie chcę spocząc pod parterem, weź się!
Gry drużynowe to najlepszy boysband,
Chłopcze, porzuć ręczną,
Bo jest niebezpiecznym sportem,
Doba, jest zakrótka, choć cudownie zwiedzać,
Ziomal, nie zamulaj, stwórz równoległy wszechświat,
Nie ukradłem talentu, to nie Space Jam,
Bezustannie w biegu, gonię szczęscie,
Jestem, sprinterem i biegnę na mete po rentę,
Ten teren literek znam lepiej niż siebie,
No pewnie, weź poezję jeśli luz czytać,
Ale wyjdź na powietrze metafora chce oddychać,
Ta, mnie towarzyszy codziennie muzyka,
Bez niej, to lipa czy jest coś gorszego niż cisza?
W eterze, może być, ale w lesie, błądze w nim swoim tempem,
Chodzę w rytm na spacerze, mądrzej wyjśc niż tak siedzieć,
Co dzień gnić w komputerze? Odklej pysk opuśc serwer,
Zazdroszczę przestrzeni wiejskiej!
Pozdrawiam, wolnych w wielkich hektarac,
Arach, jak Ara powtarzam te zdania,
Odtwarzam czas jak fotografia,
Wezmę teleskop poszukamy komet,
Potem włącze teleport i pogadamy z Bogiem,
Wciskam Enter, znaczy znikam w Eter zwijam przstrzeń,
Weż kamere i wędkę złowimy kilka w rzece,
Złotych rybek, skocznych jak Scotti Pippen,
I nie wyskoczy nam z dłoni żadne marzenie śliskie,
Im homeless boy, couse I'm livin on the track,
And tis train of thought is standing on my back,
Damn, pojebała mi się translacja;
Ta stacja kolejowa nie stworzona jest by nad nią medytować,
Jadę, w Polskę, w sobotę gramy koncert,
To może, szachy w drodze, najgorzej, karty, karty, książkę?
Stań przy oknie, odśwież twarz żółtym słońcem,
Jesteś blady jak ściana, biali nie umieją tak latać,
What, what?! Skakać, klaskać, jak całą ta ferajna,
Czyli radość, śmiech, anioł tnie, kawałki wszechświata, ej!
Żyj tak jakb juro miało przyjść lepsze,
Pielęgnuj zajawki i zapuszczaj się w eter!
< dziennikarka >
Lepiej rozwinąć kocyk, położyć się na plaży,
Trawie, sianie, betonie, a gdy i nawet betonu braknie,
Sypie śnieg albo inny grad, po prostu zamknijcie swoje oczy
I wyobraźcie sobie to wszystko
O czym mówiliśmy dziś w audycji,
Otacza was z każdej strony,
I aby znaleźć się w tym świecie ponownie
Zalecam wcisnąć poprzeczny trójkąt
I delektować się słońcem w swojej głowie.
Ja się nagrałam.
Spadam popływać.
Pozdro!




Medium feat. Justyna Dżbik - Graal
Album Graal
date of release
20-11-2012



Attention! Feel free to leave feedback.