Lyrics Intro (feat. the Returners) - Mielzky / Patr00
                                                Zawsze 
                                                staliśmy 
                                                    w 
                                                cieniu 
                                                reszty
 
                                    
                                
                                                By 
                                                koniec 
                                                końców 
                                                wszystko 
                                                rozliczył 
                                                czas
 
                                    
                                
                                                My 
-                                                niepełnoletni, 
                                                chcąc 
                                                braw, 
                                                blasku, 
                                                klęski
 
                                    
                                
                                                Nie 
                                                widzieliśmy 
                                                nic, 
                                                gdy 
                                                padaliśmy 
                                                na 
                                                twarz
 
                                    
                                
                                                Pośrodku 
                                                boisk 
                                                bijąc 
                                                flaszki 
                                                    o 
                                                beton
 
                                    
                                
                                                Miałem 
                                                przyjaźń 
                                                    i 
                                                miłość 
-                                                nagle 
                                                porwał 
                                                je 
                                                wiatr
 
                                    
                                
                                                    I 
                                                przysięgam, 
                                                chciałem 
                                                tego, 
                                                skurwiałe 
                                                ego
 
                                    
                                
                                                Kłamliwie 
                                                szeptało, 
                                                że 
                                                mam 
                                                mniej 
                                                niż 
                                                bym 
                                                chciał
 
                                    
                                
                                                Hej 
                                                przyjaciele, 
                                                gdzie 
                                                jesteście, 
                                                gdy 
                                                nie 
                                                ma 
                                                Was?
 
                                    
                                
                                                Mam 
                                                jeszcze 
                                                siłę 
                                                by 
                                                zawalczyć 
                                                gdy 
                                                nie 
                                                ma 
                                                szans
 
                                    
                                
                                                Mijają 
                                                lata 
-                                                błędy 
                                                dziurawią 
                                                ciała
 
                                    
                                
                                                Gnata 
                                                kładę 
                                                przy 
                                                skroni 
                                                by 
                                                się 
                                                unieść 
                                                    i 
                                                latać
 
                                    
                                
                                                Wracam, 
                                                niczego 
                                                nie 
                                                mam 
                                                więc 
-                                                nie 
                                                ryzykuję 
                                                nic
 
                                    
                                
                                                By 
                                                obrazować 
                                                sen, 
                                                wrócić 
                                                do 
                                                tamtych 
                                                dni
 
                                    
                                
                                                Do 
                                                scen 
                                                    z 
                                                liceum, 
                                                zimna 
                                                wódki 
                                                pod 
                                                wieczór
 
                                    
                                
                                                Po 
                                                szczęście 
                                                znikąd 
                                                wyruszyć 
                                                na 
                                                przekór
 
                                    
                                
                                                Tak 
                                                bardzo 
                                                chciałem 
                                                dawać 
                                                rap 
                                                    z 
                                                piwnicy
 
                                    
                                
                                                By 
                                                pourywać 
                                                dachy 
                                                słowem 
-                                                pierdolić 
                                                sławę
 
                                    
                                
                                                Pragniesz 
                                                szczerości? 
                                                To 
                                                możesz 
                                                na 
                                                mnie 
                                                liczyć
 
                                    
                                
                                                Zawodnicy 
                                                stąd 
                                                zawsze 
                                                mówią 
                                                co 
                                                jest 
                                                na 
                                                pikawie
 
                                    
                                
                                                Zawsze, 
                                                choć 
                                                boli 
-                                                zawsze
 
                                    
                                
                                                Zapytaj 
                                                tu 
                                                chłopaków 
                                                to 
                                                sprzedadzą 
                                                Ci 
                                                prawdę
 
                                    
                                
                                                Gram 
                                                to 
                                                tak 
                                                jak 
                                                to 
                                                kocham, 
                                                kumasz 
                                                albo 
                                                saluto
 
                                    
                                
                                                    W 
                                                wyborach 
                                                nigdy 
                                                nie 
                                                kieruję 
                                                się 
                                                walutą
 
                                    
                                
                                                Po 
                                                "Rapie" 
                                                na 
                                                Ortedze 
                                                ludzie 
                                                łapią 
                                                się 
                                                za 
                                                głowę
 
                                    
                                
                                                    I 
                                                chuj, 
                                                projekt 
                                                widmo 
                                                jak 
                                                Żądło 
                                                czy 
                                                Ciech 
                                                    i 
                                                Polej
 
                                    
                                
                                                Moja 
                                                kolej 
                                                by 
                                                słowo 
                                                    i 
                                                krew 
                                                zamienić 
                                                    w 
                                                ciało
 
                                    
                                
                                                Mam 
                                                czyste 
                                                łapy 
                                                brachu 
                                                bo 
                                                za 
                                                młodu 
                                                się 
                                                prało
 
                                    
                                
                                                Mielzky...
 
                                    
                                
                            1 Intro (feat. the Returners)
2 GNR (feat. the Returners)
3 3
4 Halo ziemia (feat. Ortega Cartel)
5 25 lat (feat. Kuba Knap, the Returners)
6 Texas
7 Fajka
8 Miejski patrol (feat. the Returners)
9 Grubas
10 D.A.C.H. (feat. Fran Nino, Rymek)
11 Ze Mną
12 Historia
13 83-200 (feat. the Returners)
14 Czego więcej (feat. Otsochodzi)
15 Sam
Attention! Feel free to leave feedback.