Lyrics Piąta Strona Świata - Jan "kyks" Skrzek , Miuosh
O
mój
Śląsku,
umierasz
mi
w
biały
dzień
O
mój
Śląsku,
niszczą
cie
te
fabryki
O
mój
Śląsku,
niszczą
twe
serce
zielone,
płuca
twej
duszy.
O
mój
Śląsku,
umierasz
mi
w
biały
dzień
O
mój
Śląsku,
umierasz
mi
w
biały
dzień
O
mój
Śląsku,
umierasz
mi
w
biały
dzień
O
mój
Śląsku,
umierasz
mi
w
biały
dzień
Bo
gdy
otwieram
oczy,
to
kocham
to
co
widzę
Różowe
powietrze,
tabliczka
Katowice
Tu
wolniej
płynie
życie,
wśród
porażek
i
zwycięstw
Tu
smak
węgla
i
sadzy,
wśród
słów
leży
na
bicie
To
picie
zmienia
pryzmat,
historia
jest
jak
blizna
Odmienność
to
charyzma,
tak
nas
tu
wychowano
Każdy
dom
niczym
przystań,
ziemia
czarna
i
żyzna
Przekleństwem
jest
cienizna,
to
kreuje
tożsamość
To
za
to
wszystko
co
zabrano
nam
przez
lata
To
dla
tych
miejsc,
do
których
trzeba
wracać
Ja
wiem,
każdy
ich
cios
nas
wzbogaca
Ich
wiarą
jest
pieniądz,
naszą
honor
i
praca
To
kraj
w
kraju
tonący
w
tonie
wałów
i
stratach
Na
ziemi
gdzie
z
Bogiem,
przeplata
się
szatan
I
choć
nie
raz,
los
kazał
nam
w
przepaść
skakać
My
nauczyliśmy
się
latać.
O
mój
Śląsku,
umierasz
mi
w
biały
dzień
O
mój
Śląsku,
umierasz
mi
w
biały
dzień
O
mój
Śląsku,
umierasz
mi
w
biały
dzień
O
mój
Śląsku,
umierasz
mi
w
biały
dzień
Bo
kiedy
bierzesz
wdech,
da
się
wyczuć
pech
tych
ulic
To
zeszły
wiek,
wszystkich
nas
tak
znieczulił
Pomoc
dla
nas
to
populizm,
nie
raz
nim
nas
opluli
My
to
ten
gorszy
naród
- biedy,
brudu
i
żuli
Przekuli
nasze
dobro,
na
nasze
wieczne
brzemię
Dziś
nie
patrzą
już
w
oczy,
patrzą
pod
ziemię
Niespełnione
obietnice
i
znów
ściema
po
ściemie
Wraca
im
czucie,
gdy
tu
wraca
cierpienie
A
nam
zostaje
niebo
i
kolory
dzielnic
I
przekonania
ojców,
którym
jesteśmy
wierni
Smak
tej
wody,
zapach
tych
miejsc
i
Zlepek
historii,
mistyki
i
tajemnic
Jebać
brak
pamięci,
my
nieugięci
Świat
ostro
kręci,
świat
lubi
pędzić
Rok
po
roku
całe
życie
na
krawędzi
Ci
co
latają
nad
tym
wszystkim,
co
śmierdzi.
O
mój
Śląsku,
umierasz
mi
w
biały
dzień
O
mój
Śląsku,
umierasz
mi
w
biały
dzień
O
mój
Śląsku,
umierasz
mi
w
biały
dzień
O
mój
Śląsku,
umierasz
mi
w
biały
dzień
Bo
jeśli
wiesz
skąd
jesteś,
podnieś
ręce
i
krzycz
Podnieś
ręce
i
krzycz
Jeśli
znasz
swoje
miejsce,
podnieś
ręce
i
krzycz
Podnieś
ręce
i
krzycz
Jeśli
wiesz
gdzie
masz
serce,
podnieś
ręce
i
krzycz
Podnieś
ręce
i
krzycz
Bo
gdy
umiera
coś
świętego,
to
wstępuję
go
do
nieba
Podnieś
ręce
i
krzycz
nie
ma
przebacz.
O
mój
Śląsku,
umierasz
mi
w
biały
dzień
O
mój
Śląsku,
niszczą
cie
te
fabryki
O
mój
Śląsku,
niszczą
twe
serce
zielone,
płuca
twej
duszy.
O
mój
Śląsku,
umierasz
mi
w
biały
dzień
O
mój
Śląsku,
umierasz
mi
w
biały
dzień
O
mój
Śląsku,
umierasz
mi
w
biały
dzień
O
mój
Śląsku,
umierasz
mi
w
biały
dzień
1 Zanik (feat. Zeus, Olo)
2 Piąta Strona Świata
3 Patos
4 Więcej Niż Możesz
5 Nie Zapomnij Skąd Jesteś
6 Anioły
7 Puzzle
8 Nie muszę
9 Coraz więcej
10 Chronos
11 Jesteśmy
12 Dalej
13 Nic za darmo
14 Ta ziemia
15 Każde
Attention! Feel free to leave feedback.