Lyrics W Deszczu Maleńkich Żółtych Kwiatków - Myslovitz
Pójdziemy
ze
sobą
powoli
obok
Do
końca
wszystkiego
żeby
zacząć
na
nowo
Bez
słowa
i
snu
w
zachwycie
nocą
A
bliskość
rozproszy
nasz
strach
przed
ciemnością
Będziemy
tam
nago
biegali
po
łąkach
Okryją
nas
drzewa
gdy
zajdą
wszystkie
słońca
I
czując
Cię
obok
opowiem
o
wszystkim
Jak
często
się
boję
i
czuję
się
nikim
Twoje
łzy
miażdżą
mi
serce
I
opadam
i
wzbijam
się
i
ciągle
chcę
więcej
Po
drugiej
stronie
Na
pustej
drodze
Tańczy
mój
czas
W
strugach
deszczu
dni
toną
dotykam
stopą
dna
Po
drugiej
stronie
Na
pustej
drodze
Czy
to
Ty?
Ktoś
głaszcze
mnie
po
włosach
nie
mówiąc
prawie
nic
Pójdziemy
ze
sobą
powoli
obok
Do
końca
wszystkiego
żeby
zacząć
na
nowo
W
deszczu
maleńkich
żółtych
kwiatów
W
spokoju
przy
sobie
nie
czując
czasu
Twoje
łzy
miażdżą
mi
serce
I
usycham
i
kwitnę
i
ciągle
chcę
więcej
Po
drugiej
stronie
Na
pustej
drodze
Tańczy
mój
czas
W
strugach
deszczu
dni
toną
dotykam
stopą
dna
Po
drugiej
stronie
Na
pustej
drodze
Czy
to
Ty?
Ktoś
głaszcze
mnie
po
włosach
nie
mówiąc
prawie
nic
Attention! Feel free to leave feedback.