Nizioł - Bywa Lyrics

Lyrics Bywa - Nizioł



Staram się jak mogę, kiedy w coś wchodzę
Daję z siebie wszystko czy to miłość, rym, zarobek
Spędza mi sen z powiek, liczy się rezultat
Ile da z siebie człowiek, czy się zrobi z gęby dupa?
Bywa tak czasem, dla mnie nienormalne
By się w coś przybijać później nie robić nic wcale
Co za zachowanie, po co słowo honoru?
Jedno mówisz drugie robisz, jak zaufać twemu słowu?
Wiem, wiem, bywa, bywa koligacja fałszywa
Jak masz interes to się nagle odzywasz
Że masz krótką pamięć chamie bezczelnie się wcinasz
Kiedy ktoś wiatr łapie w żagle lubisz te skrzydła podcinać
Nie ma co wspominać, raczej ubolewać
Wiem, bywa, bywa nie ma się co podkręcać
Sprawa obojętna wobec niektórych
Tych, od nich nic co w dwie strony im nie służy
Tak się stało, trudno coś zrobić
Przecież na siłę nie będziesz się prosić
Szkoda, gdyż miało być inaczej
Bywa, nie ta to złapie inną szanse
Tak się stało, trudno coś zrobić
Przecież na siłę nie będziesz się prosić
Szkoda, gdyż miało być inaczej
Bywa, nie ta to złapie inną szanse
Dobra niechętnie przyznam się, że tęsknie
Nie wiem ile w takim stanie jeszcze będę
Widocznie to było coś skoro złość we mnie
Myślałem, że już wiecznie z tobą życie spędzę
A tu nagle ciężkie ciosy od bliskiej osoby
Które sprawiły, że miłości mam już dosyć
Ciężki temat, gdy wciąż żyją wspomnienia
Grunt to się nie zmieniać
Wedle potrzeby spełniania
Czemu tak? Jaki powód? Mieliśmy dać radę
Odebrałaś rozum, serce zostawiłaś krwawe
Nie wiem czy nawet jesteś warta tych liter
Ciężko opisać, jak ciężko się bez ciebie żyje
Obiecałaś, że się postarasz
A tym czasem niczego nie dokonałaś
Wystarczyło się wspierać i zaangażować bardzo
Mieliśmy pod górkę furtkę na wpół otwartą
Tak się stało, trudno coś zrobić
Przecież na siłę nie będziesz się prosić
Szkoda, gdyż miało być inaczej
Bywa, nie ta to złapie inną szanse
Tak się stało, trudno coś zrobić
Przecież na siłę nie będziesz się prosić
Szkoda, gdyż miało być inaczej
Bywa, nie ta to złapie inną szanse
Bywa czasem, nie po drodze
Odpowiedź nawiasem kiedy chęć mija się z losem
Wciąż idąc za ciosem
Wierzę mimochodem, że się nie rozczaruję
I że wszystko będzie dobrze
Krok za krokiem, wierzę w załogę
Choć bywa czasem, że to nie takie proste
Nosem wyczuwam i czytam jak książkę
Gdy leci podpucha, skrucha z farmera jarząbek
Szkoda szkoda, miałeś się luks zachować
Wyszło szydło z wora, nie od wczoraj
Gdzie ta silna wola, stała wiara wokół
Bywa, że kąśliwa była wiara od początku
Dla mnie gotowizna, wystarczy raz powiedzieć
Ciężko się rozlicza, rozczarować konkretnie
Musiałem to napisać, wierząc w idee
Że po myśli pójdzie, ludzie trzeba mieć nadzieję
Tak się stało, trudno coś zrobić
Przecież na siłę nie będziesz się prosić
Szkoda, gdyż miało być inaczej
Bywa, nie ta to złapie inną szanse
Tak się stało, trudno coś zrobić
Przecież na siłę nie będziesz się prosić
Szkoda, gdyż miało być inaczej
Bywa, nie ta to złapie inną szanse



Writer(s): Morfix


Nizioł - Pretekst
Album Pretekst
date of release
12-12-2014




Attention! Feel free to leave feedback.