Lyrics Kurtynomatura W Górę - PLANET L.U.C.
Hmmm
od
czego
by
tu
zacząć,
Zacznijmy
od
tego
co
łączy
nas
wszystkich,
Pamiętam
towarzyszy
twarze.
Towarzyszy
zeszytów
razem
surowe
warzywa,
Przez
korytarze
na
wywarze
jak
pokrzywa,
Gotowani
do
życia
wrażeń
w
jednej
zupie
co
ożywa,
Tworzywa
bez
uprzedzeń
i
poparzeń
fetoru,
O
czym
naiwnym
nabierałem
marzeń
kolorów,
Sypali
solą
wiedzy,
pieprzyli
do
oporu,
Jak
szpiedzy
mówili
nam
co,
gdzie
i
kiedy,
Wielkie
lekcje
honoru,
Słodka
polewka
chemii
czary
- mary,
chmary,
Chmur,
humoru,
chloru
karykatury
rur,
kaptury
Kababerto
- wagary
ktoś
zamieszał
chochlą,
I
powstawały
zakochane
pary,
Doprawili
Winiary
kroplą,
Przyjaźnie
i
swary
gotowane
do
odsłonięcia
kotary,
Rozleniwione
serca
czyste
jak
woda
z
Pienin,
Szkoleni
do
zrzutu
bańką
bez
troski
chronieni,
I
ta
pierwsza
dziewczyna,
Co
jak
fenoloftaleina
w
zasadzie
się
rumieni,
Ta
i
wtedy
nagle:
Matura
pyknęła
jak
iluzoryczna
bańka,
Nienaturalna
plazma
pękła
jak
skorupka
jajka,
Parasole
protekcji
zwinęli
nam
z
nad
głów,
Bajka
skończyła
się
jak
chwila
snów.
Kurtyna
poszła
w
górę,
kłódka
otworzyła
życia
teatrzyk,
świat
rozlał
się
jak
wódka,
Każdy
poczerwieniał
po
czym
był
bladszy,
Nagle
podzieliło
nas
jak
flagę
Niemiec,
Jak
sagę
" Pierścienia"
na
trzy,
Jedna
trzecia
w
mieście,
Druga
w
kraj
coś
dla
siebie
wypatrzyć,
A
trzecia
jedna
trzecia
na
zachód
pobyt
bogatszy,
Odtąd
jak
stolec
po
pomarańczach
kontakt
będzie
coraz
rzadszy,
O
tym
z
pewnością
kiedyś
napiszę,
Tym
czasem
zakładam
wyjątkową
kliszę
1 Proszę O Zupelną Ciszę Na Widowni
2 Kurtynomatura W Górę
3 Kosmostumostow - Geneza
4 Przybycie Z Nowym Wiekiem
5 Slowo Dydaktyki
6 Drapacze Szyb
7 Choć pali dużo, student to nie Lexus
8 Sesja Nie Procesja - Sesja Poczeka
9 Samomasujące Ulice Chcą Zieleni
10 Tance Krasnolucynutkow
11 Kapitan Życiowa Gleba
12 Otucha Ducha Stumostow
13 Studium Zagubionych Dusz
14 Wrometamorfoza
15 Moral - Instrukcja Obslugi Życia
16 Pospolite Ruszenie
Attention! Feel free to leave feedback.