Lyrics Kontur - Paluch
Od
małolata
wkurwieni
na
całe
brudne
otoczenie
Klatki
zajebane
syfem
gdzie
jebie
szczochem
i
petem
Nic
nie
wiesz
o
osiedlach
i
dostrzegasz
tylko
kontur
Chaty
to
komnaty
tortur
wpierdol
dla
sportu
Zero
kurortu
tu
wakacje
to
pucha
Czasem
tam
mają
lepiej
niż
u
ojca
patusa
Tracki
poprawiają
nastrój
jak
hiszpańska
mucha
Po
latach
zacieraniach
muszą
chodzić
w
pieluchach
Życie
płynie
jak
dzika
rzeka
i
w
bani
robi
kuku
To
nie
jebane
emotki
gówna
na
facebooku
Ucieczka
za
chlebem
w
bagażowym
luku
Między
ziemią
a
niebem
balans
na
granicy
smutku
Znasz
temat?
Wątpię
dzieciaku
Przytul
matkę
i
ojca
plecak
zapakuj
Ciężko
się
wyrwać
nogi
z
waty
ze
strachu
Tak
że
nie
powisisz
dłużej
głową
w
dół
na
trzepaku
Wielu
chciało
by
poznać
smak
ciepłej
wódki
z
kubka
Bo
smak
ich
życia
to
raczej
brudna
prostytutka
Młodość
odeszła
trójka
na
przodzie
A
na
bani
dalej
sraczka
jak
dzisiejsza
młodzież
Umiar
to
fikcja
przy
wódzie
i
prochach
Ćpają
mefedron
za
droga
koka
Nie
mówię
o
ciuchach
witam
na
starych
blokach
Wychowanek
Piątkowa
mój
blok
to
dziesiątka
Ludzie
bloków
gorszego
sortu
Z
zimnych
mieszkań
i
betonowych
kortów
Wilgotnych
ścian
i
wytartych
podłóg
Ale
ty
widzisz
tylko
kontur
Ludzie
bloków
gorszego
sortu
Z
zimnych
mieszkań
i
betonowych
kortów
Wilgotnych
ścian
i
wytartych
podłóg
Ale
ty
widzisz
tylko
kontur
Ale
ty
widzisz
tylko
kontur
Ale
ty
widzisz
tylko
kontur
Ale
ty
widzisz
tylko
kontur
Widzisz
tylko
kontur
Nowe
osiedla
oddzielone
płotem
Nierówność
społeczna
poszerza
swój
krąg
Ze
strachu
przed
nami
są
na
chatach
z
Coltem
A
klamki
najchętniej
podłączą
pod
prąd
Biedni
to
śmieci
co
psują
krajobraz
Choć
sami
na
kredyt
przejęli
kwadrat
Sos
tych
podwórek
na
tych
starych
blokach
Patrz
jak
leci
mela
na
twój
nowy
krawat
Służbowy
Passat
czują
się
lepsi
gdy
w
deszczu
mijają
przystanek
Chcą
być
twoim
kumplem
ziom
tylko
wtedy
gdy
jadą
do
ciebie
po
torby
z
katarem
I
myślą
że
mają
tą
kokę
z
Kolumbii
bo
cena
jakby
znały
się
z
Escobarem
Czują
się
lepsi
jedyne
co
ich
różni
to
to,
że
płacą
poczwórnie
za
działę
Niejeden
to
diament
przysypany
piachem
Ominął
go
szczęścia
podmuch
Odcięły
im
skrzydła
konflikty
z
prawem
Jak
kule
z
bliska
na
korpus
Tu
walka
trwa
ciągle
nie
widać
jej
wcale
Cierpienia
i
smutku
sojusz
Milczą
gazety
i
ukryją
prawdę
Dozorca
wyczyści
ich
ciał
kontur
Ludzie
bloków
gorszego
sortu
Z
zimnych
mieszkań
i
betonowych
kortów
Wilgotnych
ścian
i
wytartych
podłóg
Ale
ty
widzisz
tylko
kontur
Ludzie
bloków
gorszego
sortu
Z
zimnych
mieszkań
i
betonowych
kortów
Wilgotnych
ścian
i
wytartych
podłóg
Ale
ty
widzisz
tylko
kontur
Ale
ty
widzisz
tylko
kontur
Ale
ty
widzisz
tylko
kontur
Ale
ty
widzisz
tylko
kontur
Widzisz
tylko
kontur
Attention! Feel free to leave feedback.