Lyrics Prosto w Ryj - Paluch
Kurwy
co
zajebały
rap
grę,
odnajdę
I
powyrywam
wam
wszystkie
struny
z
miękkich
gardeł
Precyzyjnych
ran
nie
zagoi
żaden
plaster
Daję
ludziom
nadzieję,
a
wam
ostatnią
szansę
Wkurwienie
się
pogłębia
jak
w
ziemi
dół,
dół,
dół!
Mówi
ostatni
raper,
w
wersach
brud,
brud,
brud!
We
krwi
pierdolony
hardcore,
nie
cukier,
miód
Macie
kredyt
zaufania
ale
brał
go
słup
U
mnie
nie
ma
powrotów,
bo
nigdy
nie
zniknąłem
z
mapy
Kiedy
ty
szukałeś
sampli
z
Julasem
robiłem
trapy
Nigdy
nie
byłem
częścią
głównej
rapowej
papki
To
numery
ciężkiej
wagi
tak,
że
każdy
łeb
się
garbi
Masz
stylówę
jak
barbie
powiedz
gdzie
schowałeś
konia
Już
wiem
czemu
po
tobie
na
majku
zostaje
łoniak
Mój
styl
jak
koniak,
Ty
to
browar
z
octem
Jeżdżę
z
własnym
majkiem
i
po
was
nic
nie
dotknę
Prosto
w
ryj,
dlatego
nie
ma
ksyw
Wielu
szczeka,
na
żywo
to
nieme
psy
Możesz
być
zły,
gadam
prosto
w
ryj
I
wiem,
że
moje
słowa
gryzą
ciebie
jak
wszy
Prosto
w
ryj,
dlatego
nie
ma
ksyw
Wielu
szczeka,
na
żywo
to
nieme
psy
Możesz
być
zły,
gadam
prosto
w
ryj
I
wiem,
że
moje
słowa
gryzą
ciebie
jak
wszy
Nie
mam
czasu
na
pierdoły,
grafik
zajebany
na
dwa
lata
Jeszcze
latam,
wychowuje,
hajs
zarabiam,
raper
tata
Scena
domem,
studio
domem,
czasem
nie
wiem
gdzie
jest
chata
Ziomek
pyta
co
dziś
robię?
Jak
to
co?
Zapierdalam!
I
zajebać
mam
ochotę,
kiedy
sra
się
jakiś
kasztan
Że
mnie
nie
ma
na
rejonie,
kurwo
zajebałeś
falstart
Zaliczyłem
taki
progress,
że
kuwety
nie
ogarniasz
I
cofnę
tylko
wtedy
jak
potrącę
cię
na
pasach
Hajsu
zapach
dla
niektórych
jak
perfumy
Forda
Jak
go
nie
ma
to
ból
dupy
rozpierdala
od
środka
Zawistne
kurwy,
to
jak
ebola
na
blokach
Kiedy
pytasz
go
o
pesel
to
podaje
numer
konta
"Antykozak"
już
dawno
o
tym
była
gadka
Chuj
z
wami,
jedzie
wam
nawet
własna
matka
Bo
znowu
robi
obiad
dla
trzydziestolatka
A
ty
jarasz
szluga
w
oknie
kiedy
niesie
pyry
w
siatkach
(tej)
Prosto
w
ryj,
dlatego
nie
ma
ksyw
Wielu
szczeka,
na
żywo
to
nieme
psy
Możesz
być
zły,
gadam
prosto
w
ryj
I
wiem,
że
moje
słowa
gryzą
ciebie
jak
wszy
Prosto
w
ryj,
dlatego
nie
ma
ksyw
Wielu
szczeka,
na
żywo
to
nieme
psy
Możesz
być
zły,
gadam
prosto
w
ryj
I
wiem,
że
moje
słowa
gryzą
ciebie
jak
wszy
O
mój
Boże
co
on
gada
chyba
wkurwił
się
za
bardzo
Gdybyś
wiedział
tępa
dzido
jak
ziomale
tobą
gardzą
Tu
dzbany
dalej
rwą
puste
dupy
na
podróby
Robią
dzieci
dla
plus
pięćset,
bo
brakuje
im
do
wódy
Wielu
wesołków
jak
satyra
z
tanich
gazet
Dlaczego
jak
cię
widzę
to
nie
śmiejemy
się
razem?
Ja
nie
gnębię
dla
zabawy
tych
cherlawych
szczurków
Chociaż
mógłbym
robić
wjazdy
do
ich
małych
mózgów
Pseudo
raperom
śmiej
się
prosto
w
twarz
Wiesz
o
czym
mówię,
jak
to
znasz
Polska
scena
przesta
wzbudzać
mój
podziw
Mówię
prosto
w
oczy
o
tym
co
mnie
wkurwia
i
boli
Brutalna
prawda,
śmiej
się
prosto
w
twarz
Wiesz
o
czym
mówię,
jak
to
znasz
Zapamiętaj
słowa
(i
musisz
wiedzieć),
mówie
o
tym
co
na
sercu
mi
leży
Prosto
w
ryj,
dlatego
nie
ma
ksyw
Wielu
szczeka,
na
żywo
to
nieme
psy
Możesz
być
zły,
gadam
prosto
w
ryj
I
wiem,
że
moje
słowa
gryzą
ciebie
jak
wszy
Prosto
w
ryj,
dlatego
nie
ma
ksyw
Wielu
szczeka,
na
żywo
to
nieme
psy
Możesz
być
zły,
gadam
prosto
w
ryj
I
wiem,
że
moje
słowa
gryzą
ciebie
jak
wszy
Attention! Feel free to leave feedback.