Lyrics 61 - Paluch feat. Onek87
B.O.R
ta...
B.O.R...
061...
OKO...
OKO...
Ostatni
krzyk
osiedla
Kiedy
dzwonisz
na
mój
numer
- 061
Dobrze
znasz
kierunek
- 061
Prosto
z
miasta
mówię
- 061,
061,
061
Kiedy
dzwonisz
na
mój
numer
- 061
Dobrze
znasz
kierunek
- 061
Prosto
z
miasta
mówię
- 061,
061
Mało
celebryckie
miasto,
ale
kasa
się
tu
zgadza
Geniuszy
biznesu
widać
na
gazet
okładkach
Życie
w
ich
świecie
ziomek
to
nie
moja
bajka
Choć
od
podziemia
jestem
wizytówką
miasta
061
tu
gdzie
szerzy
się
penerstwo
Możesz
tu
trafić
ziomek
ekipę
wildecką
Na
kolorowo
pięknie
porobieni
fetką
Pospawani
metką,
im
jest
wszystko
jedno
Jak
w
polityce
tu
legalizują
biznes
Nigdy
nie
zgadniesz
kto
pizga
lewiznę
Jak
jesteś
głupi
to
lepiej
zacznij
myśleć
Za
długi
język
szybko
wpłyniesz
na
mieliznę
Firmy
wprowadzają
w
życie
w
każdej
bani
leci
narcos
Na
chatach
wymieszane
discopolo
z
hardcore
Zero
rozkminy,
może
wchodzić
w
to
nie
warto
Ja
na
walkę
mam
swój
sposób
jak
poznański
ankos
Kiedy
dzwonisz
na
mój
numer
- 061
Dobrze
znasz
kierunek
- 061
Prosto
z
miasta
mówię
- 061,
061,
061
Kiedy
dzwonisz
na
mój
numer
- 061
Dobrze
znasz
kierunek
- 061
Prosto
z
miasta
mówię
- 061,
061
Ta,
061,
moje
miasto,
moi
ludzie
Od
dzieciaka
jedna
miłość
dla
tych
ulic
i
podwórek
I
do
wszystkich
dzielnic
i
poznańskich
osiedli
Gdzie
większość
ludzi
przez
całe
życie
spłaca
kredyt
Znowu
głuchy
krzyk
ofiary
zagłusza
dźwięk
syreny
Sumienie
to
kwestia
wiary,
większość
w
Boga
tu
nie
wierzy
(Nie,
nie)
Nie
ma
nic
więcej
i
nie
ma
nic
pomiędzy
Jak
nie
masz
nic
do
stracenia
na
niczym
ci
nie
zależy
Tej,
rozumiesz?
Albo
toniesz
albo
lecisz
Przez
to
paru
ziomali
niestety
ma
z
prawem
problemy
Mam
paru
ludzi,
którzy
na
zawsze
odeszli
I
tak
samo
jak
oni
zostaje
tutaj
aż
do
śmierci
Ziom,
od
zawsze
jestem
stąd,
to
miasto
to
mój
dom
Chociażby
kurwa
nie
wiem
co
się
działo
I
w
chuju
mam
to
czy
inni
tu
też
tak
mają
Ja
z
dumą
reprezentuję
moich
ludzi
i
miasto
Kiedy
dzwonisz
na
mój
numer
- 061
Dobrze
znasz
kierunek
- 061
Prosto
z
miasta
mówię
- 061,
061,
061
Kiedy
dzwonisz
na
mój
numer
- 061
Dobrze
znasz
kierunek
- 061
Prosto
z
miasta
mówię
- 061,
061
Zero
wątpliwości,
sześć
liter,
jedna
banda
PTKWO
to
północna
strona
miasta
Rasowe
pyry,
nie
żadna
włoska
pasta
Ostatni
krzyk
osiedla,
pilnuję
swego
gniazda
Jeżycki
fyrtel
tu
gdzie
gwarą
gada
wiara
Po
eksmisjach
komorników
yuppies
podwyższają
standard
(jebać)
Czuj
się
bezpiecznie
lecz
pamiętaj
jesteś
gościem
Naćpane
małolaty
lubią
przypierdolić
młotkiem
Rataje
(siema),
labirynt
betonowych
mrowisk
Różnice
w
dobrobycie
widać
tutaj
jak
na
dłoni
Przyjezdni
studenci
dają
wynajmem
zarobić
Ja
pamiętam
żeby
windę
otwierać
z
drugiej
strony
Każda
dzielnica
ma
tutaj
swoje
legendy
Ulicznych
żołnierzy,
czy
ikony
rapowej
sceny
Bez
względu
na
wszystko
jesteśmy
z
jednej
gleby
061
tu
żyjemy
i
umrzemy
Attention! Feel free to leave feedback.