Lyrics SSM (Szef Syntetycznej Mafii) - Paluch
Witam
cię
w
moim
świecie,
ja
tutaj
jestem
szefem
Jak
lubisz
tylko
sample
to
ten
świat
ci
psyche
zgniecie
Lecz
jeśli
chcesz
odlecieć,
to
zdejmij
z
mózgu
kask
Nowa
odmiana
wjeżdża
na
ulice
wszystkich
miast
Zostaw
pigułki,
ziom,
to
nie
ten
stan,
tej
Wyjmij
bibułki,
lepiej
pozdrów
Amsterdam
Bity
mają
taki
poziom,
że
myślisz,
że
są
kradzione
Wychwalam
Julasa,
on
dla
zachodu
jest
wzorem,
tej
Skrecze
tak
świeże,
że
słyszysz,
kurwa,
postęp
To
DJ
Story
serce
ma
pokryte
woskiem
Ja
daję
flow,
wersy,
kurwa,
i
spojrzenie
chłodne
To
w
dużym
skrócie
syntetycznej
mafii
portret
Wiem,
że
się
boją,
czują
na
plecach
mój
oddech
Olewany
w
zestawieniach,
bo
wersy
mam
niewygodne
Ja
nie
z
każdym
biję
pionę,
choć
to
na
scenie
modne
I
niektórym
chętnie
bym
pomógł
wziąć
rozwód
z
mikrofonem
Mówi
szef,
szef
syntetycznej
mafii
Znowu
na
osiedlach
sąsiadki
dzwonią
na
skargi
Mówi
szef,
szef
mafii
syntetycznej
Znowu
na
komisariatach
dzwonią
telefony
wszystkie
Mówi
szef,
szef
syntetycznej
mafii
Znowu
na
osiedlach
sąsiadki
dzwonią
na
skargi
Mówi
szef,
szef
mafii
syntetycznej
Znowu
na
komisariatach
dzwonią
telefony
wszystkie
Raperzy
mają
moc,
bo
powielają
style
Raperzy
chcą
mieć
sos
na
kradzionej
muzyce
Najpierw
zmień
swój
styl,
później
zgarniaj
za
to
tysie
Bez
pracy
nie
ma
nic,
wypracuj
swą
pozycje
Niejeden
się
obrazi,
niejeden
złapie
doła
Pierdolę
hipokryzję,
niech
żyje
wolność
słowa
Nigdy
nie
miałem
beef'u,
chociaż
się
nie
podobam
Jak
to
możliwe,
kurwa,
scena
jest
dwulicowa
Zawistne
kurwy
mówią,
że
rapuję
pod
techno
Ktoś
ich
wyruchał
w
uszy,
i
pozatykał
spermą
Poświęcam
im
dwa
wersy,
oni
stoją
pode
mną
Chuj
strzela
słabych
MC,
gul
skacze
producentom
Za
długo
już
w
tym
siedzę,
układy,
układziki
Dziś
ufam
tym
nielicznym,
wiem,
który
typ
jest
śliski
Biuro
Ochrony
Rapu,
niezmienny
punkt
widzenia
Diil
Gang
familia,
bracie,
robimy
to
jak
trzeba
Mówi
szef,
szef
syntetycznej
mafii
Znowu
na
osiedlach
sąsiadki
dzwonią
na
skargi
Mówi
szef,
szef
mafii
syntetycznej
Znowu
na
komisariatach
dzwonią
telefony
wszystkie
Mówi
szef,
szef
syntetycznej
mafii
Znowu
na
osiedlach
sąsiadki
dzwonią
na
skargi
Mówi
szef,
szef
mafii
syntetycznej
Znowu
na
komisariatach
dzwonią
telefony
wszystkie
Kto
mówi
co
myśli,
szef
syntetycznej
mafii
Kto
pierdoli
szufladki,
szef
syntetycznej
mafii
Jebany
ignorancie,
ty
zdejmij
z
oczu
klapki
Ja
robię
to
co
kocham
i
nie
tracę
zajawki
Kto
mówi
co
myśli,
szef
syntetycznej
mafii
Kto
pierdoli
szufladki,
szef
syntetycznej
mafii
Jebany
ignorancie,
ty
zdejmij
z
oczu
klapki
Ja
robię
to
co
kocham
i
nie
tracę
zajawki
Kto
mówi
co
myśli,
szef
syntetycznej
mafii
Kto
pierdoli
szufladki,
szef
syntetycznej
mafii
Jebany
ignorancie,
ty
zdejmij
z
oczu
klapki
Ja
robię
to
co
kocham
i
nie
tracę
zajawki
Attention! Feel free to leave feedback.