Lyrics Jan Paweł - Pezet feat. Auer & Piotrek Lewandowski
W
dowodzie
mam
Jan
Paweł,
coś
jak
papież
Polak
Urodzony
w
Warszawie,
piszę
rap
jak
chorał
Tu
każdy
chrześcijanin,
lecz
ten
raczej
z
Diora
A
to
co
nad
głowami
to
nie
aureola
Późna
pora,
pewnie
zaraz
paru
znajdzie
parę
Prędzej
niż
szansę
tutaj
złapiesz
doła,
stracisz
wiarę
Mówili
o
nas
trudna
młodzież,
jak
poranek
w
poniedziałek
Każdy
nosił
tutaj
kaptur,
a
nie
tiarę
(tiarę,
oh)
W
mieście,
gdzie
mocne
bale,
potem
gorzkie
żale
Każdy
wieczorami
Egurrola
w
karnawale
(hehe)
Ja
w
sumie
jestem
tam,
gdzie
chciałem
Napisałem,
przyjechała
i
słowo
stało
się
ciałem
(oh)
Ziomale
za
mną
tak
jak
trzystu
(trzystu,
oh)
Dużo
nam
hajsu
ukradł
fiskus
(fiskus,
oh)
Z
otwartym
dachem
jadę
szybko
Choć
jeszcze
niе
Maybachem
tak
jak
biskup
A
padał
na
nas
z
każdej
strony
wszędzie
zawszе
cień
Mama
mówiła,
że
się
modli,
weź
się
wreszcie
zmień
I
to
jest
o
tym
story,
że
dziś
nadszedł
dzień
I
to
już
tak
nie
działa
A
padał
na
nas
z
każdej
strony
wszędzie
zawsze
cień
Mama
mówiła,
że
się
modli,
weź
się
wreszcie
zmień
Ja
robię
hajsy
z
hobby
jakby
to
był
sen
Na
głowie
kaptur,
a
nie
tiara
W
akcie
urodzenia
mam
wpisane
Jan
Paweł
Więc
przyszedłem
zrobić
dym,
jak
na
konklawe
Mama
mówiła,
że
w
nas
wstąpił
sam
diabeł
Gdy
co
innego
to
znaczyło
niż
interes,
że
typ
miał
sprawę
(ty-typ
miał
sprawę,
oh)
Na
świat
przyszedłem
jako
drugi
syn
Diabła
poznałem
też
w
Warszawie,
a
nie
karczmie
Rzym
Był
taki
moment,
że
mi
trochę
odjebało
Ona
została
wtedy
na
noc
i
poznałem
co
to
Boże
Ciało
(oh)
I
wciąż
mi
mało,
kurwa
mać,
kiedy
to
zleciało?
Dwadzieścia
lat,
wciąż
noszę
kaptur
zamiast
liturgicznych
szat,
rap
(heheh)
I
się
nie
wożę,
mnożę
siano,
mimo
licznych
strat,
brat
(heheh)
Tu
gdzie
pieniądze,
to
nie
wszystko
(wszystko,
oh)
Każdy
pożyczyć
chce
na
szybko
(taaa)
Sto
koła
Cię
nie
zbawi
tak
jak
Chrystus
Lecz,
mordo,
wszystko
tutaj
weź
w
cudzysłów
A
padał
na
nas
z
każdej
strony
wszędzie
zawszе
cień
Mama
mówiła,
że
się
modli,
weź
się
wreszcie
zmień
I
to
jest
o
tym
story,
że
dziś
nadszedł
dzień
I
to
już
tak
nie
działa
A
padał
na
nas
z
każdej
strony
wszędzie
zawsze
cień
Mama
mówiła,
że
się
modli,
weź
się
wreszcie
zmień
Ja
robię
hajsy
z
hobby
jakby
to
był
sen
Na
głowie
kaptur,
a
nie
tiara
Attention! Feel free to leave feedback.