Lyrics Browarne bulwary - Pidżama Porno
Browarne
tramwaje
mkną
jak
w
amoku
Podchmielone
autobusy
bezradnie
konają
Muchy
żrą
rozjechane
głowy
kotów
Ślepia
nietoperzy
lśnią
jak
latarnie
Browarne
bulwary,
posępne
i
szare
Zatracam
rozum
i
czucie
zmysłami
Gałęzie
martwych
drzew
uśmiechają
się
zalotnie
Czule
i
namiętnie
łaskoczą
moją
szyję
Dziwnie
gorąco,
coraz
goręcej
Dziwnie
gorąco,
coraz
goręcej
Browarne
bulwary,
miejsca
poniżeń
Tu
samobójstwo
smakuje
jak
opium
Serca
to
dziesiątki
dla
noży
i
butów
Moje
serce
jest
numerem
dziesiątym
I
kop
mnie
jeszcze,
i
tak
nic
nie
czuję
Przecież
kopiesz
obłok
Nie
słyszę
już
sygnałów
karetek
pogotowia
Histerycznego
pisku
opon
1 Tak jak teraz jest
2 Katarzyna ma katar
3 Szalone lato
4 Outsider
5 Dłoń, która podpisała papier
6 Kocięta i szczenięta
7 Nimfy (Baby)
8 Fucking in the Church
9 Ciemne jest jak tęcza
10 Lewą marsz
11 Trzymając się za ręce
12 Grudniowy blues o Bukareszcie
13 Ballada o Krwii Prawdziwej
14 Browarne bulwary
15 Trzymając Się Za Ręce (Wersja Soft)
16 Welwetowe swetry - Wersja z polipem
Attention! Feel free to leave feedback.