Pidżama Porno - Pomocy! Lyrics

Lyrics Pomocy! - Pidżama Porno



Mam zbyt wiele miejsca w łóżku
Wanna stoi pusta
Już się ze mną trzęsą z zimna
Kołdra i poduszka
Kogo zagram sam przed sobą
Co po mnie zostanie
Nie wiem którą pójdę drogą
Śmierci na spotkanie
Ratunku, pomocy, pomocy
Wreszcie to powiem wprost
Ratunku, pomocy, pomocy
Amortyzuję cios
Ratunku, pomocy, pomocy
Czas już z tym zrobić coś
Ratunku, pomocy, pomocy
Krzyczę na cały głos
Wiem, że jest mi nie po drodze
Z jakimkolwiek stadem
Gdzieś pod sercem czuję kolec
Kiedy mi zarzucasz zdradę
Spadły plagi na to plemię
Już tu taki mamy klimat
Znowu wcześniej przyjdzie jesień
A po zimie zima
Ratunku, ratunku, pomocy, pomocy
Wreszcie to powiem wprost
Ratunku, pomocy, pomocy
Amortyzuję cios
Ratunku, pomocy, pomocy
Czas już z tym zrobić coś
Ratunku, pomocy, pomocy
Krzyczę na cały głos
Znowu serce mi się łamie
Nie jest mi wesoło
Kilku kumpli w pierdlu siedzi
Za nielegalne zioło
Na ulicach ściany ognia
Znów chcą do oliwy dolać
Przykro mi jest kiedy widzę
Kotwice na bejsbolach
Ratunku, ratunku, pomocy, pomocy
Wreszcie to powiem wprost
Ratunku, pomocy, pomocy
Amortyzuję cios
Ratunku, pomocy, pomocy
Czas już z tym zrobić coś
Ratunku, pomocy, pomocy
Krzyczę na cały głos
Ratunku, ratunku, pomocy, pomocy
Ratunku, ratunku, pomocy, pomocy
Ratunku, ratunku, pomocy, pomocy
Krzyczę na cały głos



Writer(s): Krzysztof Grabowski


Pidżama Porno - Sprzedawca Jutra
Album Sprzedawca Jutra
date of release
27-09-2019




Attention! Feel free to leave feedback.