Polska Wersja feat. Małach & Rufuz - Ile razy już słyszałem Lyrics

Lyrics Ile razy już słyszałem - Polska Wersja , MAŁACH & RUFUZ



.Ile razy już słyszałem, że nic nie osiągnę, chłopak,
Bo zamiast iść do szkoły wolałem kupić czteropak,
Chciałem być jak 2 pac, ale nie że gangsta...
Z górnej półki rymy składać teraz wiem że jest tak.
Nie zobaczysz mnie na deskach, jak zdycham z głodu
Za ten dar, który dostałem codziennie dziękuje Bogu,
Nie sprawie zawodu jak te pseudo gwiazdy popu.
Weź daj spokój nie prowokuj chłopaka z bloku, w szoku
Zważ co się dzieje wokół i weź to przemyśl,
Jestem tu, byłem, będę nie musisz mnie cenić,
Ile razy już słyszałem musisz się zmienić,
Nie oceniaj jak mnie nie znasz przestań kit żenić,
łatwo jest wyrobić na kły, takie fakty,
Wiem, że nie jesteś ponad tym,
W dupie mam fakty,
W ciąż liczę na siebie
Jednak pomagam w potrzebie,
A te wszystkie niesnaski jeszcze piach pogrzebie.
Weź się do roboty, opierdalać się nie wolno,
Na co tak siedzisz, słuchasz i coś tam piszesz,
I tylko rzucasz kurwy na brak tuszu w długopisie,
Bo lubię cisze, bo gdy jest cicho to lepiej słyszę,
A ile razy już słyszałem - nie opłaci Ci się,
A ja na bicie co sam go zrobię albo ktoś,
Gdy rzucę w Polskę jeden, drugi, trzeci, czwarty sztos,
Nie jeden gość mi to mówił i to nieraz,
że nie wyżywisz rodziny z pensji rapera,
Posłuchaj teraz, bo to nie gadka o niczym,
Albo używasz mózgu albo nie masz na co liczyć,
To jak sportowiec, jak chcesz wygrywać to ćwiczysz,
Nie słucham już o tym, że jest, bo nie ma granicy,
A przeciwnicy niech sobie schowają w kieszeń
Zdania do mózgu prania, bo w nie nie wierze.
3."migo trafia pętla" ja i małach Polska wersja,
Gdzie ślady getta, gdzie marzy Ci się nektar,
Gdzie mówią mi w kółko co mam robić i jak żyć,
Jak wyjdę tylko na podwórko, Ty chcesz żyć jak w reklamie,
że dom i śniadanie, i żona wiesza pranie, tak,
A tutaj liczą mi sos, wiedzą ilem wziął za to, za tamto, chałupa, dupa, fura,
Tego nie ma jeszcze u nas, akurat jest awantura,
W której wziąć możesz udział browar, wóda, chmura ura bura kto tam ura u was pedzie,
Słyszę to przez sen, pierdolony dźwięk, rozbitych butelek, jebie szczochem na klatce,
Browar z kiepem wkomponowany w posadzkę,
I znieczulica się patrzy na mnie, od pokoleń nie jeden tylko kradnie,
Zero dwa dwa, polska wersja witamy na dnie.



Writer(s): Bartlomiej Malachowski, Marcin Jankowiak, Rafal Kwiatkowski, Jacek Borzaniecki


Polska Wersja feat. Małach & Rufuz - Powrót Do Przeszłości
Album Powrót Do Przeszłości
date of release
30-01-2014



Attention! Feel free to leave feedback.