Lyrics wciąż umieram jak bateria w moim starym telefonie - Psymone

Wciąż umieram jak bateria w moim starym telefonie
Widzę ten czarny ekran upadam na czyjeś dłonie
Znowu zaciska się pętla i czuję się dziś najgorzej
Potrzebuję trochę ciepła w moim sercu wieje chłodem
W mojej głowie nie ma miejsca bo przepaliłem dysk
Ta gra się wydawała piękna ale napsuła krwi
Jestem obrazem nieszczęścia i lepiej usuń ten plik
Mam same złe wiadomości po których popłyną łzy

A sam nie chciałem być zły ale ktoś musi być
Pourywałem kontakty żeby nie narobić krzywd
Chciałem zarobić ten kwit nie tylko od życia w pysk
Gdybym tylko kupił szczęściе za ten spalony weed
Niby 40% ale brakuje mi sił
Przеd chwilą super moce a teraz padam na ryj
Amor postrzelił glockiem kula nadal we mnie tkwi
Same nieprzespane noce w słuchawkach enter the east
Nienawidzę ludzi za ich obłudę
Trochę paradoks jak się identyfikujesz
Zróbmy ten deal szacunek za szacunek
Jeśli czegoś potrzebujesz możesz dzwonić tu masz numer
Chcę wszędzie moje teksty jak Evernote
Chłopaki ubierają się tu w vetements
Ja wiecznie nieobecny kiedy płonie sort
Droga ucieczki by zostawić peleton

Wciąż umieram jak bateria w moim starym telefonie
Widzę ten czarny ekran upadam na czyjeś dłonie
Znowu zaciska się pętla i czuję się dziś najgorzej
Potrzebuję trochę ciepła w moim sercu wieje chłodem
W mojej głowie nie ma miejsca bo przepaliłem dysk
Ta gra sie wydawała piękna ale napsuła krwi
Jestem obrazem nieszczęścia i lepiej usuń ten plik
Mam same złe wiadomości po których popłyną łzy