Lyrics Na Bok - Qry
Wow,
wszystkie
czarne
myśli
chciałbym
odstawić
na
bok
Ona
patrzy
na
mnie,
tak
niewinny
jej
wzrok
Chciałbym
z
nią
wyjechać,
daleko,
daleko
z
stąd
Muszę
spakować
mój
plecak
tylko
co
Yea,
wszystkie
czarne
myśli
chciałbym
odstawić
na
bok
Ona
patrzy
na
mnie,
tak
niewinny
jej
wzrok
Chciałbym
z
nią
wyjechać,
daleko,
daleko
z
stąd
Muszę
spakować
mój
plecak
tylko
co
do
niego
wziąć
Ona
mi
mówi,
że
chciałby
zobaczyć
Tokio,
Paryż
i
Londyn
Zawsze
marzyła
o
tym,
żeby
zabrał
ją
ten
przefarbowany
blondyn
Urodziłem
się
w
90-tych,
tak
w
sumie
to
na
koniuszku
Mówi,
że
jestem
kolegą
dobrym,
ale
wszyscy
wiedzą,
że
skończymy
w
łó
Mam
parę,
mam
parę
spraw
do
załatwienia
Parę
tych
spraw,
które
nie
dają
mi
spać
Moje
życie,
tak
bardzo
się
zmienia,
że
ledwo
nadążam
mordo
za
nim
sam
Ona
znów
trafia
mi
w
spam,
może
i
to
lepiej,
bo
nie
będzie
dram
Ja
nie
szukam
nowych
dam,
pa,
pa,
pa,
pa,
pa
Czasami
siada
mi
głowa,
czasami
nie
mam
siły
Czuję
ogromną
presję,
przecież
nie
mogę
dać
lipy
Ale
nie
mogę
być
więźniem,
przecież
ja
mogę
być
wszędzie
Ciągle
gonie
tylko
sześć
zer,
mordo
widzę
za
zakrętem
mnie
Yea,
yea,
yea
Wow,
wszystkie
czarne
myśli
chciałbym
odstawić
na
bok
Ona
patrzy
na
mnie,
tak
niewinny
jej
wzrok
Chciałbym
z
nią
wyjechać,
daleko,
daleko
z
stąd
Muszę
spakować
mój
plecak
tylko
co
Yea,
wszystkie
czarne
myśli
chciałbym
odstawić
na
bok
Ona
patrzy
na
mnie,
tak
niewinny
jej
wzrok
Chciałbym
z
nią
wyjechać,
daleko,
daleko
z
stąd
Muszę
spakować
mój
plecak
tylko
co
do
niego
wziąć
Tylko
co
do
niego
wziąć,
ty-ty-tylko
co
do
niego
wziąć
Tylko
co
do
niego
wziąć,
ty-ty-tylko
co
do
niego
wziąć
Attention! Feel free to leave feedback.