Lyrics Odyseusz - Quebonafide feat. DJ Flip
Skurwysynu
nie
ma
żadnych
reguł
Tylko
oceany
pełne
meduz
Dopijam
ostatnią
szklankę
gniewu
Teraz
unosimy
wzrok
ku
niebu
Zarobiony,
zblazowany
dzieciak
Dobrze
budzić
się
na
starych
śmieciach
Czuję
jakbym
spał
ze
trzy
stulecia
Chyba
pora
rozpakować
plecak
Wczoraj
zasypiałem
w
sercu
slumsów
Tuląc
do
poduszki
butlę
wódy
Wczoraj
grałem
w
mieście
Boga
w
tańcu
Małolaci
celowali
z
uzi
Ubierałem
kolonialne
szaty
Skurwysyny
żadne
all
inclusive
Patrząc
w
oczy
azjatyckiej
szmaty
Patrząc
na
tych
wszystkich
biednych
ludzi
Rozjebałem
swój
pogląd
na
atom
Rozdaliśmy
trochę
sosu
braciom
Paląc
marokański
haszysz
za
to
Że
nie
nazwę
tego
gówna
pracą
Wczoraj
jadłem
Tadżin
gdzieś
pod
Fezem
Przemierzając
z
rapem
całe
Stany
Będę
rapował
tę
prawdę
Jese
Walcz
ze
skorumpowanymi
psami
(Bangkok)
(London
Heathrow)
(This
is
the
final
boarding
call)
Wczoraj
byłem
gdzieś
na
końcu
świata
Głaszcząc
słonie
na
lankijskich
wioskach
Nie
wiesz
co
się
robi
w
rezerwatach
Nie
wiesz
co
potrafi
zrobić
forsa
Wczoraj
byłem
szejkiem
w
Emiratach
I
krążyłem
po
paryskim
getcie
Przetańczyłem
długą
noc
na
Lapa
Brazylijska
kawa
ma
jebnięcie
Zajadałem
pizzę
w
L′Archette
Popijałem
sake
w
Nanashi
Podawali
kolumbijski
tester
Ale
weź
mi
wypierdalaj
z
tym
Wyruszyłem
w
kraj
na
stopa,
chłopak
Ten
najdzikszy,
który
znałeś
z
bajek
Jak
przeżyłem
się
żegnałem
chociaż
O
Bogu
już
Ci
opowiadałem
Wczoraj
przejechałem
pół
Europy
Obok
ludzi
co
się
lubią
bawić
Pomyślałem,
nic
już
nie
zaskoczy
Później
wyjechałem
za
Reykjavik
Wczoraj
kochałem
się
z
nią
w
Italii
Rzuty
kamieniem
od
Koloseum
Nie
robiłem
tego,
by
się
chwalić
Ale
wyjdzie
stąd
kilka
numerów
(Brasil
is
still
a
country
that
stir
the
imagination)
(In
India,
egypt
is
spiritual)
(Super
continent
made
up
of
Africa,
Madagascar)
(London
it
the
most
surveilled
city
on
the
planet)
(Bangkok,
the
Thailand's
present
capital,
the
city
was
founded
in
1782)
Miałem
w
kieszeni
z
20
walut
Na
paszporcie
kilkanaście
wiz
Wygrywałem
miliony
ariarów
Krupier
za
to
dostawał
ładny
tip
Stałem
u
podnóża
Himalajów
Kiedyś
wejdę
tam
na
górę
w
końcu
Co
UNICEF
zrobił
dla
Nepalu
Nawet
flaga
nie
ma
czterech
kątów
Wczoraj
mylili
mnie
z
gangiem
w
Auckland
Maorysi
to
się
lubią
bujać
Choć
intencje
mamy
tylko
dobre
Uważaj,
co
wrzucasz
na
tatuaż
Wczoraj
podziwiałem
gejszę
w
Kioto
Gdy
w
świątyni
walił
ciężki
dzwon
Kiedy
w
Doha
się
rozlewał
botoks
Widzieliśmy
życie
z
innych
stron
Wczoraj
żyłem
kurwa
tylko
dzisiaj
Zaliczając
australijski
sezon
Uśmiechnięty
mocno
tuląc
misia
Jak
możecie
nosić
skórę
zwierząt?
Tylko
oceany
pełne
meduz
Byłem
tu,
byłem
tam
i
zebrałem
parę
doświadczeń
Ale
tutaj
czuję
się
jak
nigdzie
Teraz
mogę
krzyknąć,
"Ale
życie!"
Tylko
oceany
pełne
meduz
Byłem
tu,
byłem
tam
i
zebrałem
parę
doświadczeń
Teraz
unosimy
wzrok
ku
niebu
Wrócił
pierdolony
Odyseusz
Wczoraj
kupowałem
w
Montmartre
W
dresie
przechadzałem
Champs
Élysées
Znowu
Francja
no
bo
coś
w
niej
jest
Będę
starszy
to
tam
kupię
klitę
Wczoraj
zmieniałem
świadomość
changą
Tańczył
nade
mną
skrzydlaty
szaman
Awaryjnie
lądowałem,
strach,
co?
Ale
w
garści
był
jebany
xanax
Wczoraj
płynąłem
piracką
łódką
Ludzie
mieli
gruby
obłęd
w
oczach
Wieloryby
pięć
metrów
za
burtą
Na
pokładzie
była
tylko
ropa
Wczoraj
przemierzałem
świat
koleją
Jedząc
curry
albo
butter
chicken
Nie
mam,
ale
stary,
a
tak
serio
Teraz
mogę
krzyknąć,
"Ale
życie!"
Indonezja
to
był
raj
na
ziemi
Chociaż
Boga
nie
znalazłem
do
dziś
I
to
wszystko
mnie
musiało
zmienić
W
Łydyni
upłynęło
sporo
wody
Jestem
kurewsko
zmęczony
byciem
Nadal
szukam
sensu,
szukam
celu
Ale
tutaj
czuję
się
jak
nigdzie
Wrócił
pierdolony
Odyseusz
1 Oh My Buddha
2 Quebahombre
3 Szejk
4 Bollywood
5 Luis Nazario de Lima
6 Madagaskar
7 Changa
8 C’est la vie
9 Zorza
10 Między słowami
11 Arabska noc
12 To nie jest hip-hop
13 Bumerang
14 Odyseusz
Attention! Feel free to leave feedback.