Sokół feat. Pono - Zajarany życiem Lyrics

Lyrics Zajarany życiem - Pono , Sokół



Jestem tak zajarany życiem, że nie uwierzycie
Tak zajarany życiem, że nie uwierzycie
Tak zajarany życiem, że nie uwierzycie
Tak zajarany życiem czego też wam życzę
Budzę się rano, ty jesteś na swoim miejscu
Schodzę na dół po śniadanie, kochanie mam cię w sercu
Biorę prysznic i ruszam z domu pozałatwiać sprawy
Jestem zajarany życiem i realizuję plany
Nie zamulam, bo wiem, że to nasz czas teraz
Po drodze wbijam się na chwilę do fryzjera
Biuro Prosto i już spotkanie otwieram
To nie z pudelka kariera masz tu pitbullteriera
Bity rosną, płyty się nagrywa jesienią i wiosną
Towar spływa i ubrania wiszą w sklepach
Nie jesteś zajarany życiem? to masz pecha
Ja też miałem ciężko, ale przestałem narzekać
Czas ucieka, wstaję, nie ma czasu na pierdoły
Rano się zbieram jak dzieciak idący do szkoły
Napiera telefon, odbieram, same ważne sprawy
Tak do życia ludzi budzi tu poranny gwar Warszawy
Kubek kawy, szlug, czuję się jak młody Bóg.
Wiem co to głód, teraz czas podwyższyć próg
To jest cud, jak tu nie być zajarany życiem?
Jak to życie zrywa z nóg i do przodu jakoś idzie.
Zwinny chód, ruszam w centrum rano na spotkanie.
W międzyczasie przystanie się gdzieś też na jakieś śniadanie.
Coś napiszę na kolanie, czekam i nagranie,
Więc nie mam nawet czasu dziś na jakieś narzekanie.
Śmigam dalej kochanie dziś nie zjemy obiadu razem
Po drodze z Ponem coś na mieście zahaczę
Czuję, że żyję, wciąż zdobywam, jestem w trakcie
Właśnie dowiedziałem się o nowej koncertowej trasie.
Skończę rozmowę w temacie, rachunek płacę i wychodzę.
Idąc piechotą odbieram telefon po drodze.
Wyświetla się Sokół i już zaglądam w harmonogram,
Cały czas mam zajęty, lecz zjeść obiad razem można.
Jestem tak zajarany życiem, że nie uwierzycie.
Tak zajarany życiem, że nie uwierzycie.
Tak zajarany życiem, że nie uwierzycie.
Tak zajarany życiem czego też wam życzę.
Ruszam w swoją stronę, wszystko ma być załatwione konsekwentnie
Właśnie dlatego jest dziś tak pięknie,
W ciągłym pędzie, wciąż biegnę, wiem, że coś z tego będzie
To jak nawyk, po drodze jeszcze więcej kawy.
Jestem tak zajarany życiem, że zaraz odlecę.
Idąc w stronę studia piszę tekst w esemesie
Wcześniej jeszcze czeka mnie w fundacji słowotok,
Mimo to tym się jaram, moje szczęście hej przygodo.
Wypijam świeży wyciskany sok i stoję w szczycie
Na rowerze śmignąłbym tam o wiele szybciej
W korkach odbieram dwie linie wciąż dzwonicie,
To prywatne jest na jednej, a na drugiej zawodowe życie.
Z tapety w telefonach śmieje się do mnie ona.
Mam w życiu problemy, ale z nią jestem ponad.
Jestem zajarany tym co mam, zapytaj Pona,
Że nie liczą się tu tylko precjoza i kabona
Bo liczy się wolność, silna wola i zacięcie.
Nic cię nie pokona jak jarasz się swym zajęciem.
Dobrze jest, dobrze będzie, wiem, dlatego się tak jaram,
Lecz żeby dobrze było naprawdę trzeba się starać.
Wpadam do domu, żeby wziąć rzeczy na koncert.
W telewizji znowu kolejne gwiazdki mówią mądrze.
Jem cukinię, którą zostawiłaś dla mnie w garnku,
I mam ochotę być tu już z powrotem o poranku.
Tekst zarejestrowany, ruszam dalej zajarany.
Wsiadam w auto, nagrywałbym, grał to byś znał to.
Nie wiesz jak się jaram jak póŹniej cała sala
Cały ten tekst razem z nami zapier... la
Staram się robić zawsze to co robić lubię,
I brać z tego esencję, czy gram koncert w klubie
Czy projektuję kolekcję na nowy sezon w Prosto
Jestem zajarany życiem i to ostro.
Tak zajarany życiem, że nie uwierzycie
Tak zajarany życiem, że nie uwierzycie
Tak zajarany życiem czego też wam życzę
Jestem tak zajarany życiem, że nie uwierzycie
Tak zajarany życiem, że nie uwierzycie
Tak zajarany życiem, że nie uwierzycie
Tak zajarany życiem czego też wam życzę



Writer(s): Rafal Artur Poniedzielski, Wojciech Sosnowski, Maksym Chorny


Sokół feat. Pono - Ty Przecież Wiesz Co
Album Ty Przecież Wiesz Co
date of release
20-12-2008




Attention! Feel free to leave feedback.