Lyrics Olejmy jutro - D87 Remix - Solar feat. Białas
Chłopaku,
jeśli
widziałeś
klip
do
tego
tracku,
Pewnie
też
pomyślałeś
że
tam
brakowało
rapu
(aha!)
Ja
kiedy
go
widzę
zawsze
odpalam
marzenia
I
wiesz
że
widzę
tam
siebie
w
roli
głównego
bohatera
Nie
mówię
nic
nikomu,
nie
zabieram
telefonu,
Jadę
sam,
nie
że
nie
mam
ziomów,
brat
Mam
po
prostu
taki
plan,
Olać
wszystko,
rozpocząć
nową
misję,
Chociaż
nie
powinienem
olać,
teoretycznie,
Spotykam
jakąś
dobrą
dupę,
jest
początek
wiosny,
Jest
tak
kozacka
że
wpierdalam
się
w
wątek
miłosny,
Jedziemy
razem
gdzieś,
wiele
ważnych
słów
mówi
mi,
Chcemy
umrzeć
razem,
nie
umiemy
bez
siebie
żyć,
Chce
żebym
obiecał
Jej
że
zawsze
będzie
git,
I
że
jestem
Jej,
nie
zabierze
mnie
nigdy
nikt
(nigdy),
Widzę
Jej
łzy,
mówi
- olejmy
jutro,
Strzela
mi
w
łeb,
po
czym
popełnia
samobójstwo.
Olejmy
wszystko,
liczy
się
tylko
to
co
teraz,
Ty
jesteś
blisko,
więc
mogę
nawet
dziś
umierać,
I
tak
przeżyłem
więcej
niż
przeciętniacy,
Bo
nie
bałem
się
wziąć
swojego
życia
w
swoje
łapy.
Olejmy
wszystko,
liczy
się
tylko
to
co
teraz,
Ty
jesteś
blisko,
więc
mogę
nawet
dziś
umierać,
I
tak
przeżyłem
więcej
niż
przeciętniacy,
Bo
nie
bałem
się
wziąć
swojego
życia
w
swoje
łapy.
(Olejmy
wszystko,
liczy
się
tylko
to
co
teraz,
Ty
jesteś
blisko,
więc
mogę
nawet
dziś
umierać,
I
tak
przeżyłem
więcej
niż
przeciętniacy.
Bo
nie
bałem
się
wziąć
swojego
życia
w
swoje
łapy)
Nie
mam
tu
dla
kogo
żyć,
tylko
Ty
mi
zostałaś,
Wiem
że
Twoja
sytuacja
jest
dokładnie
taka
sama,
Ruszamy
w
trasę,
czuję
że
to
jest
ta
chwila,
Ruszamy
w
trasę,
zobaczyć
jak
się
żyję
w
filmach,
Mam
prawo
jazdy,
fury
jeszcze
nie
mam
swojej,
ale,
Jeden
nierozsądny
ziomek
pożyczył
mi
corollę,
Już
jesteśmy
na
trasie,
sto
sześćdziesiąt
na
blacie,
I
tylko
na
Twoją
prośbę
nie
cisnę
więcej
choć
da
się,
Tracę
zasięg,
ginie
już
polski
operator,
Opuszczamy
to
państwo,
co
działa
jak
paralizator,
Na
myśli,
na
ruchy,
a
teraz
co
by
nie
było,
Nie
ma
miejsca
na
fochy,
jest
miejsce
na
miłość,
Więc
nie
odstaw
tu
czegoś,
bo
zniszczysz
wszystkie
plany,
Wiesz,
tylko
przypominam,
przecież
wciąż
sobie
ufamy,
Przecież
wciąż
się
kochamy,
wciąż
myślimy
o
tym
samym,
Zrobimy
coś
żeby
te
geny
się
wymieszały.
Olejmy
wszystko,
liczy
się
tylko
to
co
teraz,
Ty
jesteś
blisko,
więc
mogę
nawet
dziś
umierać,
I
tak
przeżyłem
więcej
niż
przeciętniacy,
Bo
nie
bałem
się
wziąć
swojego
życia
w
swoje
łapy.
Olejmy
wszystko,
liczy
się
tylko
to
co
teraz,
Ty
jesteś
blisko,
więc
mogę
nawet
dziś
umierać,
I
tak
przeżyłem
więcej
niż
przeciętniacy,
Bo
nie
bałem
się
wziąć
swojego
życia
w
swoje
łapy.
Leżymy
razem
martwi,
wszyscy
się
o
nas
martwią,
Mogę
powiedzieć
tylko
jedno
(co?)
- było
warto,
Dzięki
Tobie
skumałem
że
ten
brzydki
świat
jest
piękny,
I
nie
liczy
się
tutaj
nic
(nikt)
tylko
momenty,
Budzimy
się
gdzieś,
nie
wiemy
co
to
za
miejsce,
Rzucasz
mi
się
na
szyję
i
zaczynasz
płakać
szczęściem,
Mówisz
ze
to
nasz
świat,
zgadnij
jakie
mamy
plany,
Wiesz
czemu
je
znasz?
Bo
jesteśmy
na
nim
sami,
Leżymy
razem
żywi
i
cieszymy
się
tym
życiem,
Chociaż
tym
po
drugiej
stronie
też
podobno
dobrze
idzie,
Plujemy
razem
w
ryj,
kurewstwu
tego
świata,
Kurwoodporna
szyba
nas
od
niego
wciąż
odgradza,
Z
dala
od
ludzi,
przy
których
trzeba
wciąż
udawać,
I
uśmiechać
się
za
często,
i
zawiązywać
krawat,
Bić
nie
szczere
brawa,
żeby
osiągnąć
cokolwiek,
Idziemy
do
Białasa,
trzymaj
ten
rewolwer.
Olejmy
wszystko,
liczy
się
tylko
to
co
teraz,
Ty
jesteś
blisko,
więc
mogę
nawet
dziś
umierać,
I
tak
przeżyłem
więcej
niż
przeciętniacy,
Bo
nie
bałem
się
wziąć
swojego
życia
w
swoje
łapy.
Olejmy
wszystko,
liczy
się
tylko
to
co
teraz,
Ty
jesteś
blisko,
więc
mogę
nawet
dziś
umierać,
I
tak
przeżyłem
więcej
niż
przeciętniacy,
Bo
nie
bałem
się
wziąć
swojego
życia
w
swoje
łapy.
Olejmy
wszystko,
liczy
się
tylko
to
co
teraz,
Ty
jesteś
blisko,
więc
mogę
nawet
dziś
umierać,
I
tak
przeżyłem
więcej
niż
przeciętniacy,
Bo
nie
bałem
się
wziąć
swojego
życia
w
swoje
łapy.
Attention! Feel free to leave feedback.