Sławczi feat. Khronos Beats - 2CHAINZ Lyrics

Lyrics 2CHAINZ - Sławczi



Dwa łańcuchy, ciało przeszedł chłód
Niejeden chciał być gruby, a po drodze schudł
Ja robię wolny ruch, w płucach mocny buch
Choć nie oceniam ludzi ty za bramą dzisiaj stój
Dwa łańcuchy, ciało przeszedł chłód
Niejeden chciał być gruby, a po drodze schudł
Ja robię wolny ruch, w płucach mocny buch
Choć nie oceniam ludzi ty za bramą dzisiaj stój
Wole wierzyć w ufo no, bo w ludzi już nie warto
Żyjecie dla pieniędzy, więc umrzecie kurwa w nędzy
Ja żyje tak jak chce, ogólnie ciężka misja
Daj mi kurwa złota, a nie jakieś bajki wciskasz
Ma być dobrze będzie tylko daj mi się rozkręcić
Jak już wyjdę z transu będzie ciężko się rozpędzić
Nie pijam teraz alko wolę raczej się uwędzić
Mam zraze przez ten moment gdzie byłem królem wojaków
Nie znam dużo osób, wciąż kocham tylko Ciebie
Przestałem wierzyć w ludzi może zacznę dzisiaj w siebie
Mam ochotę krzyczeć, ale jednak siedzę cicho
Zaciskam mocno zęby, nie można być tu cipą
Na chłodno się posklejam, tylko zwinę rakietę
Odlecę tak jak co dzień, ty weź pierdol fetę
Słuchają dzieciaki niech wyciągają wnioski
Lepiej przytul mamę, a nie chowaj tego w paczki
Dwa łańcuchy, ciało przeszedł chłód
Niejeden chciał być gruby, a po drodze schudł
Ja robię wolny ruch, w płucach mocny buch
Choć nie oceniam ludzi ty za bramą dzisiaj stój
Dwa łańcuchy, ciało przeszedł chłód
Niejeden chciał być gruby, a po drodze schudł
Ja robię wolny ruch, w płucach mocny buch
Choć nie oceniam ludzi ty za bramą dzisiaj stój
Większość pewnie myśli, że to wszystko się układa
Wlatują fajne fotki, a pod klipem wyświetlenia
Zarabiam z tego siano, a w garażu mam Bentleya
Konsekwentna droga, którą sam obrałem
Nie mam żadnego siana no, a Audi rozjebałem
Musiałem spłacić klip właśnie na to pracowałem
Cierpliwość jest dziś sztuką każdy lata na szybko
Czasem wątpię w siebie, a czasem już we wszystko
Nie wołam Cię o pomoc to po prostu taki mood
Mój ziomek w chuj wpierdalał no, a jednak jakoś chudł
Polej mi coś w kielich choć dziś piszę a nie tańczę
Coś tworzę to ma wyjść, a nie temat w szufladę
Lepiej pisać solo niż dojebać wkurwe featów
Mordzia też pamiętaj, że to nie gwarancja hitów
Lęk niby minął, nadal czuje strach
Zasnę słodko w domu się obudzę widząc piach
Dwa łańcuchy, ciało przeszedł chłód
Niejeden chciał być gruby, a po drodze schudł
Ja robię wolny ruch, w płucach mocny buch
Choć nie oceniam ludzi ty za bramą dzisiaj stój
Dwa łańcuchy, ciało przeszedł chłód
Niejeden chciał być gruby, a po drodze schudł
Ja robię wolny ruch, w płucach mocny buch
Choć nie oceniam ludzi ty za bramą dzisiaj stój



Writer(s): Jesus M Perez Gomez, Sławomir Fiłozop


Sławczi feat. Khronos Beats - Ghost
Album Ghost
date of release
27-02-2023




Attention! Feel free to leave feedback.