Słoń - Mitsukurina feat. Groov Lyrics

Lyrics Mitsukurina feat. Groov - Słoń



Stal rdzewieje, mięso rozkłada się, a cegła kruszy
Zamiast pieśni mam na ustach słowa klątwy Templariuszy
Wiercę w sercach dziury, na ból jestem pazerny
Na my ciele chmara opitych kleszczy lśni jak perły
Wściekłość we mnie tętni, stoję w krwi po kostki
Nie nagrywam rapu pod rozgłośnie, daję rap do kostnic
Mój głos to głos wyroczni, nastał Helter Skelter
Krwawe żniwa, Isaac Chroner, cios sierpem w serce
Jak Flapjack Fairplay to klasyk gatunku
Choć nie jestem jak Kazik to stoję na czele swojego kultu
Półbóg, mam te chamskie punche błaźnie
Mindfuck - gwałcę czaszkę Panzerfaustem
Znasz mnie, znów przynoszę skowyt strzyg
Zasłoń w domu lustra kiedy słuchasz moich płyt
Wciąż pcham ten chory syf, więc się tępa ruro zamknij
To rap dla tych którzy pochodzą od szczuromałpy
To BDF! Dla mnie brzydota jest pięknem
Mitsukurina znów wysuwa swą szczękę
Od zawsze byłem i juz będę - Brain Dead
A ty machaj łbem, nie pęknie!
Mojej symfonii zniszczenia dyryguję niczym Stuligrosz
Zamieniam ludzi w proch, mam na imię Unicron
Nade mną chmury, grom przeszywa niebo
Pode mną wysypisko ciał, zgnilizna i fetor
Jestem poetą, widzę w zagładzie pewien porządek
Zniewolę ludzi, a ich miasta zamienię w kolonię
Wszczepię w żołądek tobie larwy, to prosty zabieg
Będą cię żreć od środka, wyjdą na wierzch
Ognista zamieć, tańczy powietrzna trąba
Stąpam po spalonym betonie ciężko jak Crowbar
Niech rozpocznie się orgia, tej randki nie zapomnisz
Fontanna rzygów, wiadro ośmiornic i dwie Japonki
Zarzynam zwrotki, niech z membran się leje krew
Zawistna kurwo nienawidź mnie, biedę klep
Moje wczorajsze gówno dla was to Everest
Martwica mózgu - Słoń solo BDF
To BDF! Dla mnie brzydota jest pięknem
Mitsukurina znów wysuwa swą szczękę
Od zawsze byłem i juz będę - Brain Dead
A ty machaj łbem, nie pęknie!




Słoń - Brain Dead Familia
Album Brain Dead Familia
date of release
02-10-2015




Attention! Feel free to leave feedback.