Lyrics Ul. Smutnej radości - TAU
Zabici
leżą
pośród
jabłek
w
sadzie
Córko!
Zabici
leżą
pośród
jabłek
w
sadzie
Nie
chcę
więcej
wierzyć
propagandzie
Zanim
sam
nie
sprawdzę
co
jest
grane
Nie
chcę
już
opierać
się
na
kłamstwie
Zanim
sam
nie
sprawdzę,
jak
to
jest
naprawdę
Sam
muszę
poznać
tę
prawdę
Świat
pragnie
karmić
mnie
kłamstwem
Sam
muszę
najpierw
doświadczyć
czy
plotka
to
bajka
Czy
prawda
by
mieć
własny
zdanie,
zdanie
Zaczynam
czytać
Biblię
i
żywoty
świętych
I
jestem
w
szoku,
ile
osób
powołał
do
walki
Nie
jestem
pierwszy
który
głosi
prawdy
Ewangelii
Tak
wielu
proroków
umierało
za
te
prawdy
Jestem
zbudowany,
kiedy
czytam,
że
na
przykład
Święty
Paweł
zanim
poznał
prawdę
mordował
chrześcijan
Święty
Franciszek
był
melanżownikiem
A
po
nawróceniu
stał
się
pokutnikiem
już
do
końca
życia
Święta
Faustyna
nie
skończyła
podstawówki
A
posiadła
większą
mądrość,
od
większości
mądrych
ludzi
Bóg
wybrał
to
co
głupie
w
oczach
świata
By
zawstydzić
mądrych
i
wykazać
ich
głupotę
w
złych
postawach
Cywilizacja
jest
oparta
na
zasadach
chrześcijaństwa
Nawet
czas
liczymy
od
urodzenia
Mesjasza
Ta
święta
prawda
zszokowała
mnie
kompletnie
Wystarczyło
czytać
Pismo
święte,
aby
dostrzec
głębie
Jak
łatwo
można
zabić
naród
kłamstwem
Jak
wiele
trzeba
by
odnaleźć
Prawdę
Już
nie
wiem
co
jest
faktem,
a
co
fałszem
Dlatego
sprawdzę
wszystko
co
usłyszałem
Sam
muszę
poznać
tę
prawdę
Świat
pragnie
karmić
mnie
kłamstwem
Sam
muszę
najpierw
doświadczyć
czy
plotka
to
bajka
Czy
prawda
by
mieć
własny
zdanie,
zdanie
Poznaję
Kościół
od
środka
i
znowu
jestem
w
Szoku,
propaganda
zakłamała
mnie
i
nawet
na
tym
polu
Okazuje
się,
że
to
są
piękni
ludzie,
Mądrzy,
kreatywni,
dobrzy
i
na
luzie
Nie
rozumiem
komu
zależy,
żeby
zniszczyć
wizerunek
i
przedstawić
w
Negatywnym
świetle
Kościół,
to
cudowni
ludzie!
To
przez
to
miałem
w
głowie
obraz
sekty
i
Psychicznie
chorych,
darmozjadów,
pedofili,
coś
tu
nie
pasuje
Poznaje
wielu
świętych
księży
o
ogromnych
Sercach,
wspólnoty,
misje
i
fundacje,
to
ogromne
dzieła
Niosące
bliźnim
miłosierdzie,
Tym
cierpiącym
w
hospicjach,
więzieniach,
domach
opieki
i
bezdomnym
A
do
tego
za
darmo
albo
za
dopłatą,
A
ja
kojarzyłem
Kościół
z
tacą,
co
za
kłamstwo!
Ludzie!
Ktoś
nas
oszukał,
nadal
oszukuje.
To
wtedy
pokochałem
Kościół,
Jemu
służę
"Ufaj
mi,
synu!
jeśli
wytkniesz
sobie
Drogę,
a
prostą
- to
choćby
do
słońca
Zalecisz,
często
na
krzyżu
lub
grobie
Odpoczywając.
- Lećże
więc
bez
końca
A
będziesz
chodził
w
anielskiej
ozdobie
Jako
ojczyzny
i
wiary
obrońca;
A
nim
zasługi
twoje
w
niebie
zginą
Ziemia
przeminie
i
gwiazdy
przeminą!"
Wtedy
dotarła
do
mnie
prawda
Apokalipsa
Jana
ostrzegała
nas
od
dawna
Zgorszenie
musi
się
objawiać
Ale
biada
temu
przez
którego
przyjdzie
kara
w
ostatecznych
czasach
Nie
licz,
że
skończą
się
prześladowania
Bo
będzie
tylko
eskalacja
człowiek
czci
szatana
Ta
armia
diabła
się
rozrasta
i
buduje
sanktuaria
Na
czterech
krańcach
zniewolonego
świata
Nasi
bracia
giną
za
Chrystusa
Wyłącz
facebooka
i
poszukaj
sobie
w
googlach
Została
nam
pokuta,
tylko
pokuta
Aż
nadejdzie
paruzja,
czyli
powrót
Jezusa
Chrystusa
A
w
Jego
ręku
jest
żelazna
rózga
i
Będzie
sądził
sprawiedliwie
w
majestacie
króla
Do
tego
czasu
wielu
straci
wiarę
Wielu
nachapie
fachem
za
jaki
ma
ewangelizację
Będą
wycierać
gęby
miłosierdziem
I
rozcieńczać
Ewangelię
pisząc
swoje
wersje
Pogardzą
każdym
sakramentem
Pogardzą
Matką
Bożą
i
tradycją
wierząc
w
samo
zbawienie
I
wielu
będzie
potępionych
Niewielu
zbawionych
i
każdy
z
nas
jest
zagrożony
Lecz
póki
żyjemy
mamy
wiarę
i
nadzieję
Nawracajmy
się
i
wierzmy
w
Ewangelię!
Przyszedłem,
aby
rzucić
ogień
na
tę
ziemię
I
rozgrzać
każde
zamarznięte
serce
Naprawdę
nie
wiem
co
jeszcze
powiedzieć
Nawracajmy
się
i
wierzmy
w
Ewangelię!
To
przerażające!
To
jest
prawda?!
To
jest
prawda
Attention! Feel free to leave feedback.