Lyrics WWA NIE Berlin - Taco Hemingway , Szpaku
Okej
Smutny
sen
pokazuje
telewizor
Ludzie
patrzą
w
oczy
sobie,
ale
się
nie
widzą
Nie,
nie,
nie,
nie
Nie,
nie,
nie,
nie
Smutny
chłopak
w
ortalionie
chciałby
milion
Ale
w
jednym
roku
wciągnął
nozdrzem
parę
kilo
Nie,
nie,
nie,
nie
To
nie
tak
się
robi
pieniądz,
smyku
Smutna
sprawa,
bo
w
kieszeni
nosi
kastet
Nie
kupuje
alko
w
barze,
bo
ma
własne
Nie,
nie,
nie,
nie
Nie,
nie,
nie,
nie,
nie
Widzi
kogoś,
kto
już
nie
chce
życia
w
masce
Jak
mu
nie
wpierdoli
dzisiaj,
to
nie
zaśnie
(To
nie
zaśnie)
Chłopaki
się
biją,
oni
walczą
o
coś
Biorą
kokainę,
potem
tańczą
nocą
Potem
tańczą
Chłopaki
się
biją,
oni
walczą
o
coś
Biorą
kokainę,
potem
tańczą
nocą
Znowu
tańczą
Chcesz
być
inny,
to
pocierpisz
Będzie
wpierdol,
bo
Warszawa
to
nie
Berlin
Oni
chcieli
być
potrzebni
Teraz
mają
swe
powody
i
są
wściekli
Chcesz
być
inny,
to
pocierpisz
Będzie
wpierdol,
bo
Warszawa
to
nie
Berlin,
nie
Oni
chcieli
być
potrzebni
Teraz
mają
swe
powody
i
są
wściekli
Głowa,
mają
te
sreberka
Stówa
jeździ
po
pasemkach
Kolorowy
jak
6iine,
stop
Wydali
chuligani
tej
cash′y
znów
(True-trueschool
mood)
Duża
pasja
w
moim
domu,
gdzie
tylko
chleb
i
ser
Mam
nadzieję,
że
ten
wers
na
Narodowym
przewinę
Ciągle,
ciągle
ginę,
THC
w
mojej
żyle
Mokry
dres,
młoda
krew,
ale
ponoć
nie
zabiłem
cię,
nie
Sine
pręty
na
ciele,
zimne
ręce
na
kierę
Słyszysz
syreny?
Nie
zaglądam
do
lusterek
Mała,
wszystko
robię
dla
ciebie
Może
te
łzy
nie
dolecą
do
ludzi
Może
ona
mu
wybaczy,
może
ona
tu
wróci
Może
ona
go
zobaczy,
może
ona
się
skusi
Może
te
łzy
nie
dolecą
do
ludzi
Może
ona
mu
wybaczy,
może
ona
tu
wróci
Może
ona
go
zobaczy,
może
ona
się
skusi
Chłopaki
się
biją,
oni
walczą
o
coś
Biorą
kokainę,
potem
tańczą
nocą
Potem
tańczą
Chłopaki
się
biją,
oni
walczą
o
coś
Biorą
kokainę,
potem
tańczą
nocą
Znowu
tańczą
Jeszcze
raz
Chcesz
być
inny,
to
pocierpisz
Będzie
wpierdol,
bo
Warszawa
to
nie
Berlin
Oni
chcieli
być
potrzebni
Teraz
mają
swe
powody
i
są
wściekli
Chcesz
być
inny,
to
pocierpisz
Będzie
wpierdol,
bo
Warszawa
to
nie
Berlin,
nie
Oni
chcieli
być
potrzebni
Teraz
mają
swe
powody
i
są
wściekli
Attention! Feel free to leave feedback.