Tribbs feat. Robert Wiewióra - Krakowski Spleen Lyrics

Lyrics Krakowski Spleen - Tribbs feat. Robert Wiewióra



Chmury wiszą nad miastem
Ciemno i wstać nie mogę
Naciągam głębiej kołdrę (kołdrę)
Znikam, kulę się w sobie
Powietrze lepkie i gęste
Wilgoć osiada na twarzach (twarzach)
Ptak smętnie siedzi na drzewie
Leniwie pióra wygładza
Czekam na wiatr co rozgoni (rozgoni)
Ciemne skłębione zasłony
Stanę wtedy na raz (raz)
Ze słońcem twarzą w twarz (twarz)
Czekam na wiatr co rozgoni (rozgoni)
Ciemne skłębione zasłony
Stanę wtedy na raz (na raz)
Ze słońcem twarzą w twarz
Poranek przechodzi w południe
Bezwładnie mijają godziny
Czasem zabrzęczy mucha (mucha)
W sidłach pajęczyny
A słońce wysoko wysoko
Świeci pilotom w oczy
Rozgrzewa niestrudzenie
Zimne niebieskie przestrzenie
Czekam na wiatr co rozgoni
Ciemne skłębione zasłony
Stanę wtedy na raz (na raz)
Ze słońcem twarzą w twarz
Czekam na wiatr co rozgoni
Ciemne skłębione zasłony
Stanę wtedy na raz
Ze słońcem twarzą w twarz



Writer(s): Olga Jackowska, Marek Jackowski


Tribbs feat. Robert Wiewióra - Krakowski Spleen - Single
Album Krakowski Spleen - Single
date of release
19-05-2023



Attention! Feel free to leave feedback.