Lyrics 24h - Wsrh
Jedno
słońce
jak
jedno
serce
w
centrum
uniwersum
Na
dwóch
nogach
ide
pewnie
i
omijam
tłumy
ślepców
Na
pancerzu
strugi
deszczu
spada
kara
na
nich
Wybuchowe
trio
Słoń,
Hiroshima,
Nagasaki
Zjadam
słabych,
cztero
głowy
Bóg,
świętowit
na
majku
Mam
pięcio
gwiazdkowy
styl
i
sześcio
cyfrowe
IQ
Bez
siedmio
milowych
"najków",
mnie
nie
dogonisz
kminisz?
Połóż
ósemkę
na
bok
i
masz
sume
moich
skilli
Dziewięć
mili
mili
headshot
flow
Twoje
Top
Ten
Rap
to
przy
nas
Pet
Shop
Boys
Więc
lepiej
serio
skończ
i
te
wyliczanki
odpuść
Bo
my
to
dwa
numery
jeden
na
jebanym
ogniu
V12
monstrum
na
masce
trzynastka
Wyższa
szkoła
jak
czternaście
chinska
dynastia
Otwieram
drzwi
z
papcia
pięć
trójek
rzucam
pod
rząd
Szesnastki
na
trackach
a
w
zmęczonych
płucach
smog
ziom
To
siedemnasty
rok
od
pierwszej
zjedzonej
pętli
Piło
się
wtedy
osiemnasto
procentowe
bełty
Piszę
dziewiętnasty
wers
i
wiezie
na
dwadziestym
Elvis
Viva
Las
Vegas
maszyna
wypluła
trzy
siódemki
We
krwi
dwa
promile,
drugie
tyle
jakoś
wtłoczę
Szczam
na
was
dwudziesto
cztero
karatowym
złotem
O
dwa-
trzy
pamiętam
ziomek
i
oświece
cię
zaraz
To
dwadzieścia
trzy
rany
kłute
Juliusza
Cezara
O!
Robię
to
24h
ziom
x5
Jeden
majk
mam
jak
NAS
Jak
M1
granat,
młot
Kowalski
Władca,
gwarant,
że
obcy
opuszczą
trawnik
Harpana
na
garach
i
dwoje,
troje
jak
rym
Patrz,
jedzie
karawana
jeszcze
nie
pora
na
capstrzyk
Na
cztery
wiatry
śle
rym,
ziom
co
przeryje
teren
Plery
zdobi
logo,
z
brzytwą
w
uszach
słyszę
szelest
Mam
szósty
zmysł
co
pomaga
przejść
przez
gór
siedem
Ja
to
pasażer
Nostromo
domyśl
się
z
jakim
numerem
Odmierzam
Może
dlatego
widzę
haos
gdzie
nie
spojrzę
Halo
słońce,
dar
mam
jak
ta
jedenastka
Na
werdyk
tych
dwunastu
gniewnych
ludzi
mogę
tylko
na
I
sekunduje
nam
fart
chodźby
trzynastego
w
piątek
Czternasty
dzień
roku
mam
przez
cały
rok
- obłęd
Piętnasty
ślub
poszedł
właśnie
z
dymem
przy
tej
zwrotce
Straszne
ponad
szesnaście
lat
to
gówno
kopcę
Znów
pada
bomb
deszcz,
leci
w
rundzie
siedemnastej
Osiemnasto
letnia
szkodzka
w
szklance
tuż
po
dziewiętnastej
Nie
jestem
jak
tamten
co
wychyla
kielich
łychy
A
zaczynałem
kiedy
weed
był
jeszcze
po
dwie
dychy
I
toczę
to
jak
Syzyf
choć
ponoć
rozpuścił
oczko
Obok
ziom
co
dwudziesty
drugi
level
w
skali
zła
osiągnął
Z
krwią
dwadzieścia
trzy
sekundy
pokonuje
krwioobieg
Dwudziestu
czterech
starców
siedzi
przy
tym
tronie
O!
Robię
to
24h
ziom
x5
Attention! Feel free to leave feedback.