Lyrics Radiostacja Szarej Strefy - Wsrh
Te
cztery
ściany
to
mój
azyl,
Na
biurku
kajet
leży,
Kaboom,
to
znów
nadaje
radio
z
szarej
strefy,
Dalej
nie
przestaję
wierzyć,
Dalej
rąbię
niczym
berdysz,
To
nasz
kod
ulic,
plus
stuk
stuki
werbli,
To
chłód
miasta
nocą,
Mroźny
powiew
wiatru,
Ciągły
brak
snu,
Ciągła
gra
słów,
braszku
Jedziemy
na
przód,
ciężko
niczym
Caterpillar,
To
rap,
życia
filar,
o
tym
się
nie
zapomina,
Na
murze
wyryta
ksywa,
a
w
ręku
parę
knyfów,
Kiedy
wchodzimy
na
track,
słychać
wybuch,
synu
To
ci
od
szyfrów,
na
Twoim
fyrtlu
po
raz
kolejny,
Lecą
do
rytmu
wzdłuż
miejskich
arterii,
Kochaj
albo
przeklnij,
Podkręć
albo
wyłącz,
Dla
tych
wiernych
jedna
miłość,
A
chuj
w
dziób
skurwysynom,
Żyjemy
chwilą,
na
deckach
DJ
Simo
sunie,
Synu
uwierz,
tak
jak
my,
to
nikt
nie
umie.
Album
Unhuman Mixtape
1 Absolwent
2 Poeci feat. Kobra
3 Oryginał (Norman)
4 Zejdź tu feat. P.A.G., Azrael
5 Autentyk
6 Kod ulic feat. Rafiks (Self Respect)
7 Rock & Roll feat. RR Brygada, DJ Decks
8 Oni nie mogą
9 Kilka prostych prawd
10 Hell's Kitchen
11 Mam to we krwi feat. Kaczor
12 Otis Driftwood
13 Sprawiedliwość feat. Paluch, Rafiks (Self Respect)
14 Radiostacja Szarej Strefy
15 Rap znad Warty 2 feat. Koni
16 Prawdę mówiąc feat. Bubel
17 To dla... feat. Gandzior, Jajo
18 Outro
Attention! Feel free to leave feedback.