Lyrics Afterparty - White 2115 feat. @atutowy
Afterparty
trzeba
zacząć,
nie
mam
czasu
spać
Leżę
pijany
bardzo
długo,
znów
gdzieś
w
piachu
plaż
Na
ustach
czuję
zeszłorocznej
Californii
smak
Niech
to
się
mi
nie
kończy,
American
Pie
Czemu
się
budzę
sam,
proszę
powiedz,
gdzie
mój
skład?
Nadeszło
lato,
mała,
a
ja
dalej
żyję
w
snach
Gdzie
mój
telefon
wsiąkł,
chyba
go
pochłonął
piach
Powiedz,
czemu
nie
ma
was?
W
końcu
są
wakacje,
czuję
w
chuj
Jedziemy
w
trasę
znowu
zrobić
gnój
Pięć
osób
w
aucie,
stary
świat
jest
mój
I
doskonale
to
wiem
Proszę
Cię,
kurwa
mać,
tylko
nie
zaśpij
Bo
czeka
Cię
powtórka
zeszłych
wakacji
Biorę
na
łeb
kilka
butel,
trochę
ganji
Chyba
już
wiesz,
zaczynamy
afterparty
(i-je-jejejeje)
Afterparty
(i-je-jejejeje)
Afterparty
(i-je-jejejeje)
Afterparty
(i-je-jejejeje-jejeje)
Czerwiec
pachnie
jak
grill
na
działce,
albo
jakbym
miał
osiemnastkę
znowu
Jakbym
kupował
flaszkę
w
Żabce,
ale
kasjer
spytał
mnie
o
dowód
Czy
na
bank
jestem
Whitem?
A
czy
biorę
coś
oprócz
alkoholu?
Płacę
złotem
jak
zawsze,
jak
nie
zdążę
zabrać
gotówki
z
domu
Nie
liczę,
ile
wydam
siana,
nie
proponuj
picia,
no
bo
nie
umiem
odmawiać
Nie
liczę,
ile
wydam
siana,
hajs
nie
ma
znaczenia
i
tak
jest
do
rozjebania,
no
co?
W
końcu
są
wakacje,
czuję
w
chuj
Jedziemy
w
trasę
znowu
zrobić
gnój
Pięć
osób
w
aucie,
stary
świat
jest
mój
I
doskonale
to
wiem
Proszę
Cię,
kurwa
mać,
tylko
nie
zaśpij
Bo
czeka
Cię
powtórka
zeszłych
wakacji
Biorę
na
łeb
kilka
butel,
trochę
ganji
Chyba
już
wiesz,
zaczynamy
afterparty
(i-je-jejejeje)
Afterparty
(i-je-jejejeje)
Afterparty
(i-je-jejejeje)
Afterparty
(i-je-jejejeje-jejeje)
Attention! Feel free to leave feedback.