Wuzet - Iluzja Lyrics

Lyrics Iluzja - Wuzet



Nie mam zbyt wiele prócz marzeń
Gonię je, co będzie pokaże czas
Czy wynagrodzi czy ukaże nas?
Chcę zobaczyć kolejny poranka blask
Nie pozwól, żebym zgasł
Jedna miłość
Stopa, werbel, bass
Naturalny jak grass
Zaraźliwy jak sars
Pozaziemskie jak Mars
Po to by zrobić hałas
Słowami nakurwiam jak kałasz
Mój czas skoro, większość sceny zaspała
Niektórzy mieli sukces w kieszeni
Ale toną w przypałach
Część z nich zniknęła, powyjeżdżała
Gdzie Twoja fura, gdzie Twój pałac?
Z wielkiego króla, ropi się pajac
Mówisz "otwórz oczy", ale sam nie obczajasz otoczenia
Salut na do widzenia
Brau! Pora wyjść z cienia
Ale cofnijmy się kilka lat wstecz
Gdzie mnie jeszcze nikt nie doceniał
Choć zawsze miałem swój punkt widzenia
Nie bałem się zmian
A wszystko się zmienia
Wszystko i tak zależy od Twojego położenia
Ich porady po drodze bez znaczenia
Wkurwiony wzrok
Wokół chaos, amok, mrok
Rymami będę ział jak ogniem smok
Wokół panika, strach, szok
Nie ma stop
Nadszedł kolejny krok
Jestem silniejszy z roku na rok
Choć mam wciąż niespokojny sen
Przewracam się z boku na bok
Moja muzyka z bloku na blok
Zobojętniony na świat jak Hancock
Niepotrzebny nóż, niepotrzebny glock
Pseudo raperzy myślą, że mamy 90′ty rok
A ja bujam swój obłok
Mam gdzieś systemy, które mnie naglą
Te tracki to dla mnie najdalszy odlot
Gdzie większość z was tak bardzo mija się z prawdą
Mówią "otwórz oczy"
Zacznij normalnie żyć (normalność)
Stwierdzić to po czym
Co Cię przekonuje, że masz rację Ty?
Iluzja, to jedyne co nas łączy
A w niej potrzebny spryt
Nie ma co za głowę się łapać
Rozkładam skrzydła i latam
Mówią "otwórz oczy"
Zacznij normalnie żyć(normalność?)
Stwierdzić to po czym
Co Cię przekonuje, że masz rację Ty?
Iluzja, to jedyne co nas łączy
A w niej potrzebny spryt
Nie ma co za głowę się łapać
Rozkładam skrzydła i latam
Nie wszystko zależy od farta
Bronię swojego, trzystu Spartan
Czujesz się wolny
To dałeś się nabrać
Świat to iluzja, a Ty nie znasz się na żartach
Kolejna obietnica niczego nie warta
Prasa, telewizja kolejny skandal
Prawo przestarzałe jest jak Van Damme
Budzi się we mnie Wuzet, liryczny wandal
Ta dla mas papka jest niejadalna
Sytuacja klasy średniej jest niemoralna
A reakcja ludzi może być nieobliczalna
I nie odwracalna
Prawda to i tak nie prawda
Nawet, gdy jest oficjalna
Powtarzana jak mantra
Będziesz miał, ile sam wytargasz
Więc nadążasz, albo narka
Nikt o nas nie zadba
Zostaliśmy wysłani do diabła
Wciągnięci do szamba
Więc jaki kawior? Jaki szampan?
Programy polityczne to sztampa
Każdy chce gonić Donald'a Trump′a
Hajs, hajs, baby, lampa
Za czasy złodziejstwa i czasy kłamstwa
Nawet nie szukam lekarstwa
Demokracja to farsa, proszę państwa
Przez to mam w sobie tyle złości
I tyle chamstwa
Ludzie wierzą w co widzą w obrazkach
A ja niosę głos sprzeciwu od miasta do miasta
Przemycam wersy jak dragi
Mów do mnie Liryczny Hustla
Może jest nas garstka
I może parskać z nas cała Polska
Ale mamy w sobie tonę zuchwalstwa
Bo nie jesteśmy tu po to, żeby postać
Sprawa wydaje się prosta
Stracisz dłoń jak podasz im palca
Pozostaje tylko jedna opcja
Nie dawać im nic
Zapraszam do tańca.
Mówią "otwórz oczy"
Zacznij normalnie żyć
Stwierdzić to po czym
Co Cię przekonuje, że masz rację Ty?
Iluzja, to jedyne co nas łączy
A w niej potrzebny spryt
Nie ma co za głowę się łapać
Rozkładam skrzydła i latam
Mówią "otwórz oczy"
Zacznij normalnie żyć
Stwierdzić to po czym
Co Cię przekonuje, że masz rację Ty?
Iluzja, to jedyne co nas łączy
A w niej potrzebny spryt
Nie ma co za głowę się łapać
Rozkładam skrzydła i latam



Writer(s): Dubsknit, Wuzet


Wuzet - Własne Zdanie
Album Własne Zdanie
date of release
29-11-2013




Attention! Feel free to leave feedback.