Lyrics SAMOBÓJCZE MYŚLI - Yung Adisz
Gubię
się
w
tym
kubku,
pływam,
nie
widzę
dna
Zalewam
samobójcze
myśli
Jackiem,
piję
do
dna
Zimny
pot
spływa
z
czoła,
w
nocy
nie
mogę
spać
Zalewam
samobójcze
myśli
Jackiem,
piję
do
dna
Szach-mat,
popychanie,
czuje
ukłucie
w
brzuch
Patrzę
w
dół,
no
i
widzę
jak
on
wyciąga
nóż
Tracę
siłę
w
nogach,
padam,
czuję
ulgę
i
mróz
Zamykam
oczy
no
i
myślę
koniec
trasy,
no
cóż
Nie
myśl
że
się
waham,
bo
mam
nic
do
stracenia
Sytuacje
w
pomieszczeniu
zmieniam
w
oku
mgnienia
Nie
czuję
twarzy,
mego
dziąsła
ani
podniebienia
Zrobiłem
pakt
z
diabłem,
koniec
mego
istnienia
Chudy
psychopata,
na
wolności
lunatyk
Wjeżdżam
w
drzewo,
połamane
kości
jak
patyk
Straciłem
życie,
mimo
to
nie
czuję
tej
straty
Jestem
tym
najlepszym,
ja
pokażę
wam
szmaty
Gubię
się
w
tym
kubku,
pływam,
nie
widzę
dna
Zalewam
samobójcze
myśli
Jackiem,
piję
do
dna
Zimny
pot
spływa
z
czoła,
w
nocy
nie
mogę
spać
Zalewam
samobójcze
myśli
Jackiem,
piję
do
dna
Gubię
się
w
tym
kubku,
pływam,
nie
widzę
dna
Zalewam
samobójcze
myśli
Jackiem,
piję
do
dna
Zimny
pot
spływa
z
czoła,
w
nocy
nie
mogę
spać
Zalewam
samobójcze
myśli
Jackiem,
piję
do
dna
Attention! Feel free to leave feedback.