Lyrics Lan - Żabson
Typy
od
Baletów,
Jacyś
zmarnowani
My
z
ziomkiem
nie
naćpani,
zostaliśmy
sami
Jak
chcą
coś
naprawić,
jak
są
wciąż
na
bani
A
hajs
to
na
dragi,
tak
łatwo
nagrali
Wychodzę
na
słońce
w
przepoconej
koszulce
Jestem
na
kacu
po
winie
nie
wódce
I
wiem,
że
noga
podwinie
się
wkrótce
Ale
i
tak
kurwa
żyję
tym
Chodź
ludzie
mi
mówią,
że
jestem
głupcem
Sam
nie
przyjdzie
szmal
w
gotówce
Nie
chcę
żyć
w
tym
szarym
gównie
Ale
i
tak
kurwa
żyję
w
nim
Pokaż
mi
co
stoi,
po
melanżu
na
stole
Żaden
ze
mnie
stoik,
tylko
tyle
Ci
powiem
I
nie
powiem
Ci
kim
jesteś,
Sam
najwięcej
wiesz
o
sobie
Ty
sam
wiesz
co
masz
w
głowie
Choć
ocenianie
jest
w
modzie
Ja
tego
nie
robię,
ja
tego
nie
lubię
Są
ludzie,
co
opisują
życie
na
facetubie
Życie
w
ciągłej
nudzie,
ugryzień
nie
czuję
Mają
krótkie
łańcuchy,
więc
chowają
się
w
budzie
W
swoim
świecie
ze
złudzeń,
siedzą
w
norach
bez
okien
Nawet
Riddick,
nie
ogarnie
tej
ciemnoty
wzrokiem
Dalej
widzisz?
Czy
krzywo
patrzysz?
Ty
to
dalej
trybik?
Czy
wiedziesz
żywot
maszyn?
Czy
jesteś
w
klanie
naszym?
Szerszy
horyzont
znaczysz?
Czy
już
połknąłeś
haczyk?
Wierzysz
w
to,
że
coś
twój
żywot
znaczy?
Ja
tu
mam
swoich
graczy
i
z
nimi
gram,
Razem
Tworzymy
LAN!
Muzyka
zmienia
świat,
już
kumam
przez
nią
sporo
Mój
nabrał
barw
jak
gameboy
color
I
ty
Chat
Ban
masz
nie
kłap
gębą
kolo
Bo
Ci
wyreżyseruję
Horror
#Guillermo
del
Toro
I
zapłacą
słono,
za
to,
że
tyle
pieprzą
Winie,
rozwiązują
się
ozory
wieprzom
Kminie,
żeby
moja
muza
była
lepszą
Żyję,
tym
i
ta
ciągła
podkrętką
Mów
mi,
milion
pomysłów
na
minutę
mam
Dostałem
zero
od
przemysłu,
który
się
na
sztuce
zna
-Jebać
ich!
I
tak
się
tłukę
sam
Rzeźbię
pomnik
własnym
dłutem
Jestem
samoukiem
Samorodkiem
rapu,
noworodkiem
krachu
Po
tysiąckrotnie
machów
tu
ściągnąłem
z
baku
Na
każdym
nowszym
tracku,
jeszcze
mocniej
łaków
gniotę
Ej
ty
synek
masz
w
baku
wodę
Tankuj
może,
jeszcze
więcej
wódy
Twój
mózg
się
czuje
jak
pies
bez
budy
Za
te
wersy
mnie
ktoś
też
nie
lubi,
Bo
kurwa
umiem
się
wieź
bez
sumy
Ten
tekst
jest
gruby
jak
dupa
twojej
dupy
Nie
wiem
gdzie
jest
2Pack
i
inne
twoje
duchy
Idę
po
trupach
tych
co
chcą
ograniczać
moje
ruchy
Kurwa,
uważać
na
moje
buty!
Attention! Feel free to leave feedback.