Zarzycki - Wehikuł Lyrics

Lyrics Wehikuł - Zarzycki



Wehikuł, Wehikuł
Bo nie cofnę czasów trudnych
Wehikuł, Wehikuł
Będę przewijał do trumny
Kiedy miałem paru kumpli
To i tak chodziłem smutny
Wehikuł, Wehikuł
Bo nie cofnę czasów trudnych
Wehikuł, Wehikuł
Będę przewijał do trumny
Kiedy miałem paru kumpli
To i tak chodziłem smutny
Zarzuciłem hydro, ale nie żeby się naćpać
Bo czuje się jak gówno, a na co dzień to już standard
Nie wyrzuciłem śmieci, wolałem spalić fajka
Położyć się na łóżku, pomyśleć o jej majtkach
Ogarnia mnie stagnacja
A ja jej nie ogarniam
Nie chodzę na pogrzeby
A lubię włożyć garniak
Nie lubię swoje szafy
Tam szmaty a nie Narnia
Stoję na jednej nodze, w tym labiryncie Fauna
Wehikuł, Wehikuł
Bo nie cofnę czasów trudnych
Wehikuł, Wehikuł
Będę przewijał do trumny
Kiedy miałem paru kumpli
To i tak chodziłem smutny
Wehikuł, Wehikuł
Bo nie cofnę czasów trudnych
Wehikuł, Wehikuł
Będę przewijał do trumny
Kiedy miałem paru kumpli
To i tak chodziłem smutny
Zapomniałem szybko, ale nie dałem się nabrać
Bo czuje się jak gówno, a na co dzień to już standard
Nie zrobiłem ci dzieci, wolałem spalić fajka
Położyć się na łóżku, pod wodą dać ci like-a
Ogarnąłem stagnacje
Ona mnie nie ogarnia
Nadal nie ma potrzeby, żeby założyć garniak
Nie lubię twoje szmaty, to tylko ładna szlaufa
Przydałby się makijaż, bo przypominasz klauna
Wehikuł, Wehikuł
Bo nie cofnę czasów trudnych
Wehikuł, Wehikuł
Będę przewijał do trumny
Kiedy miałem paru kumpli
To i tak chodziłem smutny
Wehikuł, Wehikuł
Bo nie cofnę czasów trudnych
Wehikuł, Wehikuł
Będę przewijał do trumny
Kiedy miałem paru kumpli
To i tak chodziłem smutny
Wehikuł, Wehikuł
Bo nie cofnę czasów trudnych
Wehikuł, Wehikuł
Będę przewijał do trumny
Kiedy miałem paru kumpli
To i tak chodziłem smutny
Wehikuł, Wehikuł
Bo nie cofnę czasów trudnych
Wehikuł, Wehikuł
Będę przewijał do trumny
Kiedy miałem paru kumpli
To i tak chodziłem smutny



Writer(s): Beck Beatz


Zarzycki - Wehikuł
Album Wehikuł
date of release
19-03-2021




Attention! Feel free to leave feedback.