Lyrics Godność Ogromna - Zbigniew Wodecki
Są
jacyś
święci
niepojęci
I
ludzie
prości
jak
podłoga
I
z
tej
podłogi
- Boże
drogi
Wyraźnie
bliżej
im
do
Boga
Oni
są
stacją
zapomnianą
Gdzie
się
na
torach
suszy
siano
Gdzie
na
peronie
pasą
konie
A
w
oczach
płonie,
taka
ładna
Godność
- ogromna
i
bezradna
Przez
życie
idą
należycie
Więcej
w
nich
chłodu
niźli
żaru
Śpią
szybko,
żeby
wstać
o
świcie
W
radio
o
takich
mówią
- naród
Oni
są
stacją...
Nikt
się
nie
ślini,
z
łbów
nie
dymi
Wolni
od
gniewu
i
zazdrości
Więc
Ty
ich,
Boże,
chroń
przed
tymi
Którzy
nie
mają
wątpliwości
Attention! Feel free to leave feedback.