Lyrics echo - bryska
Ja
fantazjuje,
taki
gen
Te
myśli
to
jest
chyba
grzech
Bo
taki
ty,
wczoraj
mi
zabrałeś
tlen
I
razem
z
nim
o
sobie
treść,
no
weź
Jak
fałszywych
ptaków
szept
W
uchu
kiloherc
Echo,
echo
Uderzasz
w
moje
ciało
Echo,
echo
Nie
widzę
twojej
fali
Nie
chce
cię
chcieć
Jak
poczuć
cię
mniej?
Echo,
echo
Powracasz
gdzieś
z
oddali
Ja,
koło
cichych
tęsknot
rzucam
Na
powietrze,
usłysz
je
(aaa)
Bo
taki
ty
nie
interesujesz
mnie
Na
złość
echo
lokujesz
się,
ej
Jak
fałszywych
ptaków
szept
W
uchu
kiloherc
Echo,
echo
Uderzasz
w
moje
ciało
Echo,
echo
Niе
widzę
twojej
fali
Nie
chce
cię
chciеć
Jak
poczuć
cię
mniej?
Echo,
echo
Powracasz
gdzieś
z
oddali
Ooo,
kolejny
kiloherc
Ooo,
jak
w
uchu
cichy
szept
Ooo,
powraca
fala,
to
telepatia
Echo,
echo
Uderzasz
w
moje
ciało
Echo,
echo
Nie
widzę
twojej
fali
Nie
chce
cię
chcieć
Jak
poczuć
cię
mniej?
Echo,
echo
Powracasz
gdzieś
z
oddali
Echo,
echo
Uderzasz
w
moje
ciało
Echo,
echo
Nie
widzę
twojej
fali
Nie
chce
cię
chcieć
Jak
poczuć
cię
mniej?
Echo,
echo
Powracasz
gdzieś
z
oddali
Attention! Feel free to leave feedback.