paroles de chanson Wyrok ulicy (feat. Kafar, Żary, Tadek, Bosski Roman, Kali, Popek, Rest) - Hemp Gru feat. Kafar, Żary, Tadek, Bosski Roman, Kali, Popek, Rest
Jeszcze
raz
króciutko
i
co
ty
**
na
to
Ulica
sztywniutko
wysyła
elo
braciom
Firma,
Dixony
i
Hemp,
Hemp
Gru
Gdzie
jeden
czyn
więcej
niż
tysiąc
słów
Gdzie
jeden
czyn
skreśla
życie
twe
w
moment
Jeśli
sam
ziomek
nie
działasz
świadomie
Nikt
ci
nie
pomoże,
w
tym
bagnie
utoniesz
Jeśli
jesteś
szują
zaklaszczą
me
dłonie
Niedopuszczalne
jest
dopuścić
się
tu
zdrady
Ten
wyrok
zapada
gdy
ktoś
łamie
zasady
Takiemu
śmieciowi
nie
podaje
się
tu
graby
Jeśli
grasz
nie
fair
to
notujesz
straty
Bo
jeśli
jesteś
czysty
to
notujesz
zyski
Szanuj
człowiek
siebie,
miej
szacunek
do
swych
bliskich
Postępuj
rozważnie
i
nie
wyrządzaj
krzywdy
A
osiągniesz
poziom
możliwie
najwyższy
Raz
ulica
sprawiedliwie
donosicieli
każe
Raz
na
ławie
oskarżonych
sprzedanych
na
lewo
twarze
Chcesz
to
ci
pokażę
złości
mej
powody
Wyrok
w
imieniu
ojczyzny,
lecz
gdzie
*****
są
dowody
Bezinteresowna
zawiść
albo
chciwość
to
powody
Że
jedni
ludzie
drugim
kurewskie
robią
szkody
Uliczny
zarobek
kusi
kieszeń,
dragi,
samochody
To
co
mogę
ci
doradzić
- trzymaj
fason,
nie
trać
głowy
Firma,
KrK,
Dixon37
Hemp
Gru,
JLB,
Kaczy,
Proceder
Firma,
KrK,
Dixon37
HG,
JLB,
Kaczy,
Proceder
Uliczne
wyroki
za
twe
na
ulicy
kroki
Smutek
ogarnia
głęboki,
bez
kompromisu,
bez
zwłoki
To
nieważne,
że
przeżyjesz
jak
z
honoru
twego
zwłoki
Jeśli
tu
źle
postąpiłeś
szacunku
się
pozbawiłeś
[?]
robimy
hardcore'owy
rap
Aby
wskazać
tobie
znak
abyś
postępował
tak
Aby
bez
kulawej
wstawki
pozostał
po
tobie
ślad
Priorytetem
jest
szacunek,
my
myślimy
tak
od
lat
I
znów
Mokotów,
rapu
aktywny
styl
Kręci
ten
młyn
jest
z
nami
doktor
dym
Wyrok
ulicy
kapuście
mówi
giń
Zdąży
on
zapaść
nim
zdążysz
zamknąć
drzwi
Zakończy
marne
dni
za
te
wszystkie
łzy
Bez
znieczulenia
i
bez
litości
krzty
Ciemność
zapada,
to
jest
podziemia
styl
Do
ciebie,
człowiek,
surowej
prawdy
krzyk
Wielu
myśli,
że
rozumie,
wielu
myśli,
że
to
czuje
Wielu
pragnie
władać
sceną
ale
ja
ich
nie
kupuję
Komercyjne
gwiazdy
wyginają
się
na
klipach
A
na
mikrofonie
płynie
padaka
i
lipa
Wykozaczone
łajzy
mają
groźne
miny
w
klipach
Ale
nas
nie
oszuka
żadna
podrabiana
pipa
Dobry
chłopak
może
egzystować
A
frajer,
który
sprzedał,
musi
się
schować
Firma,
KrK,
Dixon37
Hemp
Gru,
JLB,
Kaczy,
Proceder
Firma,
KrK,
Dixon37
HG,
JLB,
Kaczy,
Proceder
Ktoś
wydaje
wyrok
śmierci
prosto
z
więzienia
Tu
nie
ma
odroczenia,
nie
ma
przedawnienia
Jak
kogoś
mocno
w*****isz,
no
to
do
widzenia
Chcesz
przewalać
gangsterów,
życzę
powodzenia
My
robimy
swoje,
mija
kolejny
rok
To
jest
właśnie
Firma,
pięciogłowy
smok
Tu
nie
wszystkie
problemy
pozałatwiasz
szmalcem
Okradłeś
swego
ziomka,
to
połamią
ci
palce
Tu,
tu,
tu
jest
krótko
Sprzedałeś
- *****
ci
w
dupę
*****o
Będziesz
*****ny
do
końca
życia
i
co
ty
na
to
Cisnę
z
kurestwem,
nie
pytaj
czy
warto
Przez
takie
*****y
system
zabiera
wolność
braciom
ChWDP
śmierć
konfidentom
Każdy
kapuś
nosi
frajerskie
piętno
To
o
lamusach
co
na
komendzie
miękną
To
wyrok
na
tych
co
przerywają
ciszę
świętą
Hemp
Gru,
Dixon
tu,
żyjemy
tu
Tu
na
ulicy
gdzie
miejsce
miał
niejeden
bunt
Wśród
tych
osiedli,
wśród
przyjaciół
gród
Gdzie
żyjesz
według
zasad
od
narodzin
aż
po
grób
Niech
chroni
cię
Bóg
byś
nigdy
ich
nie
złamał
Zaufał
ci
brat
na
słowo,
a
ty
żeś
skłamał
Przekręciłeś
go
na
sos,
roz*****łeś
się
na
pałach
Czego
byś
nie
miał
w
planach,
pamiętaj,
spotka
cię
kara
Firma,
KrK,
Dixon37
Hemp
Gru,
JLB,
Kaczy,
Proceder
Firma,
KrK,
Dixon37
HG,
JLB,
Kaczy,
Proceder
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.