paroles de chanson Szaroburo - Karian
Znów
spacerem
przez
park
idę,
taki
bulwar,
byle
trasa
Dmucham
na
zimne,
choć
ciarki
przykrywają
mnie
Tak
się
budzę
jak
Steamboy
lub
Huxley,
w
pojebanych
czasach
Nie
chcę
brać
więcej
poprawki
na
normalny
gest,
więc
Znów
znikome
ilości
widzialności
w
ciągu
dnia
Noc
krzyczy
mi
"żołnierzu,
spocznij",
kiedy
Hasha
na
froncie
Szukam
czegoś
w
gotowości,
odrzucenia
własnych
prawd
Ponurym
żartem
pluję
w
chodnik,
w
deszczu
braw
nie
chcę
stopnieć
(nie)
Zalany
w
trupa
nad
Wisłą,
w
strugach
deszczu
kąpiel
Podrę
twój
kaptur,
następnie
złamię
parasolkę
Nie
chcę
wiele
więcej,
niż
poczucie,
że
też
mokniesz
Sza-szaroburo,
krople
uśmierzą
problem
Zalany
w
trupa
nad
Wisłą,
w
strugach
deszczu
kąpiel
Podrę
twój
kaptur,
następnie
złamię
parasolkę
Nie
chcę
wiele
więcej,
niż
poczucie,
że
też
mokniesz
Sza-szaroburo,
krople
uśmierzą
problem
Wszczep
mi
chip
pod
maskę,
pokiereszowany
gubię
twarz
W
świetle
lamp
gram
w
kapsle,
do
teraz
butelka
gasi
problem
Setny
raz
gnam
z
plastrem,
sterowany
w
mieście
cyberpunk
Nie
chcę
kłamstw,
lecz
prawdę,
origami
z
tekstu
składam
w
hołdzie
Ile
minie,
nim
spadnie
z
serca
głaz,
byle
chwilę
ugasi
buntu
wrzask
Byłem
szczylem,
który
chciał
drasnąć
gwiazd,
żyję
w
tyle
Tych
z
przodu
nie
chcę
znać
Zalany
w
trupa
nad
Wisłą,
w
strugach
deszczu
kąpiel
Podrę
twój
kaptur,
następnie
złamię
parasolkę
Nie
chcę
wiele
więcej,
niż
poczucie,
że
też
mokniesz
Sza-szaroburo,
krople
uśmierzą
problem
Zalany
w
trupa
nad
Wisłą,
w
strugach
deszczu
kąpiel
Podrę
twój
kaptur,
następnie
złamię
parasolkę
Nie
chcę
wiele
więcej,
niż
poczucie,
że
też
mokniesz
Sza-szaroburo,
krople
uśmierzą
problem
(uśmierzą
problem)
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.