paroles de chanson Monotonia - Siles
Ej,
powiedz
w
moim
mieście,
powiedz,
że
się
da
Zostawić
monotonię
na
chodnikach
tego
dnia
Gwiazdy
wyszły
na
niebo
w
poszukiwaniu
szans
A
nieszczęśliwi
na
ulice,
żeby
łapać
blask
Nie
jestem
tym,
który
zapomina
drogi
szlak
Bo
dzięki
temu
szanuję
drogocenny
czas
Niewiele
mam
go,
ale
podzielę
się
z
Tobą
żeby
Ci
go
dać
Ludzie
nie
banknot,
jedyna
zasada
dla
wszystkich
jebanych
szmat
Z
każdym
krokiem
głosy
milkną,
cisza
głośniej
woła
Ci
co
się
kręcili
blisko
wypadają
z
koła
Nie
chcę
umrzeć
szybko,
rzeczywistość
za
mnie
kona
Anioł
upadł
nisko,
tak
że
pękła
aureola
Muszę
iść,
w
głowie
gra
polifonia
Muszę
iść,
nas
mydli
kalafonia
Czuję
rytm,
kroki
to
alegoria
A
za
mną
wciąż
ta
jebana
monotonia
Za
mną
wciąż
ta
jebana
monotonia
Za
mną
wciąż
ta
jebana
monotonia
Muszę
iść,
leje
oliwy
do
ognia
Oliwy
do
ognia,
oliwy
do
ognia
Jak
wyglądają
sny
tych
co
nie
widzą
nic?
Niemi
krzyczą
o
pomoc,
ale
gdzie
jestem
ja!
Bardzo
boli
to
co
nie
widoczne
Jestem
niewolnikiem
moich
potrzeb
Nie
namawiaj,
bo
i
tak
nie
skończę
Przyjdzie
taki
dzień,
kiedy
Cię
pogoni
postęp
Jak
będziesz
daleko
to
Cię
dotknie
Kiedy
się
obrócisz
to
się
potkniesz
Albo
dasz
się
tu
zwinąć
Zawsze
obok
na
złe
i
dobre
Powiedz
mi
dlaczego
widzę
Cię
znowu
Czemu
zawsze
kiedy
ruszam
idzie
za
mną
Twój
korowód?
Serce
mnie
woła,
dusza
trzyma,
a
zakazuje
rozum
Znalazłem
porozumienie,
wtedy
ty
znalazłaś
powód
Byłam
przy
Tobie,
jak
nie
miałeś
nic
Teraz
na
głowie
triumfalny
lisic
Stoję
obok
po
to
żebyś
mógł
iść
Dlatego
kolejny
raz
rodzi
się
myśl
ta
Muszę
iść,
w
głowie
gra
polifonia
Muszę
iść,
nas
mydli
kalafonia
Czuję
rytm,
kroki
to
alegoria
A
za
mną
wciąż
ta
jebana
monotonia
Za
mną
wciąż
ta
jebana
monotonia
Za
mną
wciąż
ta
jebana
monotonia
Muszę
iść,
leje
oliwy
do
ognia
Oliwy
do
ognia,
oliwy
do
ognia
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.