paroles de chanson Reedukacja - Slums Attack
Który
to
już
sezon
pakujesz
w
nos
towar?
Ile
to
już
lat,
chłopak
szczerze
mi
cie
szkoda
Reedukacja,
czas
poglądy
zrewidować
Stosuje
uliczny
rap
jako
odtrutkę
słowa
Ty
chcesz
wiecznie
żałować,
niepotrzebnie
się
trujesz
Spróbuj
zacząć
od
nowa,
jak
w
"Na
Serio"
skutkuje
Możesz
żyć
elegancko,
niż
być
zaćpanym
łachudrą
Dziś
jesteś
tym
drugim,
inne
może
być
jutro
Ty
koniecznie
chcesz
się
sparzyć?
Posłuchaj
poparzonego,
on
na
pewno
ci
powie,
że
dragi
to
nic
dobrego
Wszystkiego
nie
wiedzieliśmy,
w
zderzeniu
z
rzeczywistością
Dla
mnie
podły
live
przeszłością,
z
całą
swoją
brutalnością
Znajdź
grupę
wsparcia,
która
zechce
ci
pomóc
Bo
w
pojedynkę
trudno,
nawet
bardzo
ciężko
ziomuś
Nie
odrzucaj
dobrych
rad,
cały
świat
przeciwko
tobie
Tylko
tak
ci
się
wydaje,
nic
się
nie
bój,
zdrowiej
chłopie
Może
w
końcu
zrozumiesz,
sens
drzemiący
w
tych
tekstach
W
końcu
coś
zmienisz,
złe
życie
besztasz
Chcesz
jakoś
przetrwać,
to
twoja
racja,
czas
się
przebudzić,
reedukacja
Może
w
końcu
dostrzeżesz
własne
błędy,
nie
czyjeś
W
końcu
przestaniesz
walczyć
z
życiem,
masz
siłę?
Jakoś
się
żyje
łap
ostatnia
szansa,
wyrwać
się
z
bagna,
reedukacja
On
kocha
Cię
nad
życie,
chociaż
górę
biorą
nerwy
To,
że
bije,
później
pije
nazwiesz
to
życiem
codziennym?
Na
razie
nie
jest
źle,
lepiej
nad
tym
się
zastanów
Gdy
rodzice
po
raz
enty
zastaną
cię
skatowaną
Ubolewasz
nad
losem,
miałaś
mieć
super
rodzinę
Zamiast
szczęścia
czujesz
strach,
on
ma
wciąż
wkurwioną
minę
Jest
strasznym
skurwysynem,
przecież
nie
o
tym
marzyłaś
To,
że
masz
z
nim
dzieciaka,
ma
Ciebie
przy
nim
zatrzymać
To,
że
krzywdzi
was
obu,
to
zapewne
twoja
wina
Zupa
znów
była
za
słona,
znów
cios,
który
z
nóg
ścina
Nie
wiesz
jego
obietnicą,
że
to
już
ostatni
raz
Ze
przeprasza,
w
pracy
ciężko,
że
ostatni
raz
dał
w
gaz
Policz
lice
na
ciele,
ile
miałaś
stłuczeń
złamań
Piękne
podpuchnięte
oczy,
zapłakane
masz
od
rana
Zostaw
tego
chama,
kobiecino
weź
się
ratuj
Tak
mi
szkoda
ciebie
siostro,
nad
swym
życiem
się
zastanów
Już
zapewne
ktoś
ci
wspomniał,
zasługujesz
na
lepszego
Na
takiego,
co
doceni
twoje
naturalne
piękno
Spytam,
kiedy
koleżanki
widziały
cie
uśmiechniętą
Taki
żywot
męczennico,
nazwę
domową
gehenną
Za
poświęcenie
wpierdol,
tym
się
miłość
ma
objawiać?
To
co
przeżywasz,
to
nie
miłość
jest,
a
dramat
Zamiast
ciosów
przytulasy,
zamiast
krzyków
czułe
szepty
Zamiast
obelg
śmiech
pocieszny,
zamiast
poniżeń
prezenty
A
Ty
nie
bój
się
miłości,
w
końcu
znajdziesz
ja
dziewucho
Tylko
rozstań
się
z
tym
katem,
który
nazywa
cie
suką
Może
w
końcu
zrozumiesz
sęk,
drzemiący
w
tych
tekstach
W
końcu
coś
zmienisz,
złe
życie
besztasz
Chcesz
jakoś
przetrwać,
to
twoja
racja,
czas
się
przebudzić,
reedukacja
Może
w
końcu
dostrzeżesz,
własne
błędy
nie
czyjeś
W
końcu
przestaniesz
walczyć
z
życiem,
masz
siłę?
Jakoś
się
żyje,
łap
ostatnia
szansa,
wyrwać
się
z
bagna,
reedukacja
Olej
rówieśniczą
presję,
realizuj
swoje
pasje
Bo
twój
podwórkowy
gang,
z
wolna
się
wykruszać
zacznie
Wspomnisz
moje
słowa,
gdy
za
kilka
lat
skumasz
Nikt
nie
przeżył
swego
życia,
tak
jak
pragnął
akurat
Ty
dla
ziomów
bądź
w
porządku,
ale
własne
zdanie
mniej
Zapamiętaj
słowo
nie,
podbij
je
stanowczym
hej!
Usłyszysz
leszcz,
gej
wal
w
mordę
lecz
pierw
pomyśl
Czy
ten
gang
osiedlowy,
Cię
nie
sprzeda
za
te
ciosy
Że
nie
wszyscy
są
w
porządku,
powinieneś
o
tym
wiedzieć
Ruszysz
gówno
za
człowieka,
pójdziesz
siedzieć
niezły
przejeb
Musisz
też
wiedzieć
głupcy,
lubią
puszczać
famy
Ze
zdania
swego
znany,
będziesz
często
nielubiany
Na
szacunek
zapracujesz,
tylko
mądrymi
słowami
Szanuj
swoje
życie,
bo
masz
tylko
jedno
czaisz?
Dbaj
o
swoich
bliskich
i
nie
daj
się
ogłupić
Dobrze
wiem,
że
świat
zwariował
lecz
nie
wszystko
da
się
kupić
Nawet
jeśli
złupisz
innym
kieszenie
to
fikcja
Myślisz,
że
świat
jest
twój,
spójrz
na
to
przez
inny
pryzmat
Pamiętaj
edukacja
i
wartości
rodzinne,
to
solidny
fundament,
na
tym
oprzyj
swój
biznes
Bez
tego
jesteś
słaby,
ja
nie
miałem
takiej
szansy
Lecz
nie
zabrakło
szczęścia
i
czynów
na
zbyt
odważnych
Zapamiętaj
to
chłopak,
że
nie
każdy
będzie
Ryśkiem
SLU,
Reedukacja,
uratować
kilka
istnień
Może
w
końcu
zrozumiesz
sęk,
drzemiący
w
tych
tekstach
W
końcu
coś
zmienisz,
złe
życie
besztasz
Chcesz
jakoś
przetrwać,
to
twoja
racja,
czas
się
przebudzić,
reedukacja
Może
w
końcu
dostrzeżesz,
własne
błędy
nie
czyjeś
W
końcu
przestaniesz
walczyć
z
życiem,
masz
siłę?
Jakoś
się
żyje,
łap
ostatnia
szansa,
wyrwać
się
z
bagna,
reedukacja
1 Re-Intro
2 Dobry Rok
3 Reedukacja
4 Dzieci Gorszego Boga
5 Rap Dla Kobiet
6 Rolling Stone
7 Chcesz?
8 Rehab
9 Głos Wielkopolski
10 Kto Ma Renomę?
11 HSMTO
12 Oddałbym
13 Nietakt
14 Jeżycka Klasyka
15 Dura Sex
16 Życie Jest Hajem
17 Subliminale (To Nie Prawda)
18 PS. (Phil Spector)
19 Piętnastak
20 Poznańczyk
Attention! N'hésitez pas à laisser des commentaires.